Apostazja.info na Facebook'u

Z forum internetowego portalu www.onet.pl - część 3

user [Anna]: Rezygnacja z członkostwa w Kościele Rzymsko-Katolickim
Kierując się głębokim namysłem podjęłam decyzję o rezygnacji z członkostwa w Kościele Rzymsko-Katolickim. Moim zamierzeniem nie jest zmiana obrządku lub wyznawanej religii lecz tylko opuszczenie szeregów wiernych wspierających instytucję Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Pragnę wyjaśnić przyczyny tej decyzji.
Obserwuję coraz większy rozdźwięk pomiędzy słowami a czynami członków Kościoła. Jestem świadkiem tego, że kapłani Kościoła zamiast szerzyć Ewangelię - coraz częściej szerzą niepokój społeczny, uprawiają politykę i zabiegają o dobra materialne nie dla wspomożenia potrzebujących, a dla własnego dobrobytu lub zaspokojenia swoich ambicji. Decyduję nie wspierać dłużej takich poczynań.
Nie zgadzam się z tezami ogłoszonym przez Kościół 6 sierpnia 2000 r. w deklaracji `Dominus Iesus - o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła'. Wierzę, że zbawienie jest przygotowane i możliwe dla wszystkich ludzi, bez konieczności pośrednictwa Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Wierzę, że Duch Święty ogarnia swą łaską wszystkich ludzi, którzy się na niego otwierają, bez względu na wyznawaną przez nich religię.
Uważam, że Kościół Rzymsko-Katolicki buduje w człowieku zgubną wiarę w to, że sakramenty Kościoła mają moc ukryć przed Bogiem zatwardziałość serca. Kościół nie tylko nie pomaga, lecz nawet czyni utrudnienia w rozwoju duchowym swoich wiernych, piętnując wielkich chrześcijańskich nauczycieli duchowych, takich jak Antho-ny de Mello czy Willigis Jäger.
Pozostając z ufnością wobec Boga oraz z szacunkiem wobec wszystkich ludzi dążących do zbliżenia z Nim, proszę o wykreślenie mnie z szeregów wiernych Kościoła Rzymsko-Katolickiego.

user [wheezard]: Anna argumentuje nie wiedząc, że Kościół właśnie głosi to, co jej się tak podoba, a czego zaprzeczenie odnalazła jakoby w tym, co czyta i widzi. Ale za mało jeszcze przeczytała. Nie czytała najważniejszego: dokumentów ostatniego soboru i przez to nie zrozumiała deklaracji Dominus Iesus. Jej problem tkwi w niej samej, nie w Kościele i tym, co Kościół głosi.

user [Rybak]: Wypisanie sie z kosciola to jest sprawa pieniedzy w niektorych krajach jak w Szwajcari, gdzie kazdemu kto sie zadeklarowal,ze chce nalezec do kosciola panstwo zciaga pieniadze przy placeniu podatku. Dlatego tam trzeba sie wypisac i dac papier do urzedu podatkowego. Ania ja nie rozumiem czy jest potrzeba wypisywania sie w Polsce.Tylko nie placic i nie korzystac z sevisow kosciola. To tak jak kolko wedkarskie, poprostu nie chodzic do niego tylko samemu lapac ryby.

user [aga]: Twoja sprawa, nie musisz jej wszem i wobec ogłaszać. Kościół to nie tylko źle postępujący księża, ale także naprawdę dobrzy ludzie. Jeśli ich nie widzisz - twoja sprawa.

user [maciek]: "Miej serce i patrzaj w serce" Uważam, że Anna wybrała naturalną drogę o wyrzucenia z siebie emocji które nią targają. Nie zgadzam się z nią wprawdzie bo patrzy krótko wzrocznie. Gdybyśmy opuścili wspólnotę kościoła to w jej iejsce wyrośnie tysiące małych zdeformowanych ideii, ideologii..(jakich ?)Co otrzymają nasi pra.. pra..pra.. wnukowie? Kościół to tradycja, święta, obrządki (także takie jak pogrzeb, chrzciny, ślub...) Świat się reformuje, kościół także. Ludzie są żli i dobrzy. mówię nie składnie ale myśl mam głębszą rozwińcie ją sami. W każdym razie nie ganię Anny a wręcz z zainteresowanem przeczytałem jej myśl.Wnosi nią coś wartościowego. Jest etycznym wyzwaniem dla ludzi dla kościoła. (w przeciwieństwie do wielu postów tytułem zaatakowania Anny które są oklepane i tandetne)

user [Benedyktowa]: Zatem - żadna strata. Sądząc po Twoich poglądach to już dawno nie należysz do KK, więc z czego chcesz się wypisywać? Poza tym to nie partia, gdzie członkostwo utrzymuje się przez wpłacanie składek i uczestniczenie w zebraniach. Jesli nie stać Cię na duchową obecność w KK, a jedynie na intelektualne przeliczanie, co się opłaca, i ocenianie wiary innych współwyznawców, to po co ta mowa? Adieu:)

user [Ks. Tadek]: Przykro jest mojej osobie, że stać cię tylko na słowa krytyki, obmowy, czy pouczeń pod adresem księży! Ktoś trafnie powiedział: jeżeli chcecie mieć dobrych księży, to więcej się za nich módlcie, a mniej o nich mówcie! Jest okazja, by może pomodlić się za wszystkich kapłanów, których spotkałaś na drogach swego dotychczasowego życia. Pomódl się za kapłana, który Ci udzielał Chrztu Świętego, przygotowywał do I Spowiedzi i Komunii Świętej, do Sakramentu Bierzmowania, uczył w szkole podstawowej i średniej, może asystował przy małżeństwie. I może pomyśl, czy twe słowa nie są zwykłą ludzką nieuczciwością, i próbują tuszować własne grzeszne postępki. Przepraszam, że cię uraziłem, ale zanim zaczniesz pisać, to najpierw pomyśl.

user [nonick]: Buuuu :) A skąd taki tekst, ze to jest czyn wymierzony przeciwko Chrystusowi ?

user [chesta]: jesli jest to zgodne z twoim sumieniem to rob co chcesz, ten czyn nie jest wymierzony przeciw Kosciolowi lecz przeciw samemu Jezusowi. I tak na Sądzie Ostatecznym wszystko będzie jasne

user [zaspany]: No a co ze słowami Jezusa :" Ty jesteś Piotr Skała, na tej Skale zbuduję Swój Kościół... " Czyli co?? To było tak dla picu czy co?? Gdyby KK nie był narzędziem w rękach Boga, gdyby uczestnictwo w KK nie było "wymagane" do zbawienia, no to Chrystus by go nie ustanawiał bo i po co... A jednak ustanowił!!! A co do twojej argumentacji: KK to przede wszystkim ludzie, a nie ma ludzi którzy nie błądzą i nie grzeszą... Ale powinnością katolika jest nieustanne doskonalenie się, czyli też nieustanne doskonalenie KK. To ludzie są kościołem, a nie tylko księża... zresztą nie mozesz powiedzieć że wszyscy księżą zachowują sie w przez Ciebie opisany sposób.. Tak jak ty opowiadzasz zachowuje się niewielka ilość.. Chociaż mi też nie podoba się to że wożą sie takimi furami jakimi sie wożą... Ale to nie powód żeby od razu rezygnować z Kościoła.. Zresztą " Nieobecni nie maja racji..." i na nic już w KK wpłynać nie mogą... Ufff.. nie chce mi się już wiecej pisać.. ale wydaje mi sie że Twoja decyzja nie była wcale głęboko przemyślana.. Wydaje mi sie ża Ty nie tylko odeszłaś do KK, ale przede wszystkim odeszłaś od Boga juz dawno temu... No bo czy wolno wierzącemu w Jezusa negować jednoczesnie słowa Ewangelii mówiące o Kościele?? To jest tzw. "wiara wybiórcza", a to juz nie jest prawdziwa wiara.. bo albo wierzę we wszystko co jest w Biblii napisane, albo nie wierzę w nic... nie bedę Ci tego tłumaczył i udowadniał że tak jest, ale wystarczy troszkę logicznego naukowego podejscia do tego akorat tematu i okazuje sie ze nawet takie czysto naukowe podejscie do kwesti wiary prowadzi to odkrycia istoty wiary w BOGA... Jesli przeczytałeś\łaś tą wypowiedz to przeczytaj jeszcze raz bo nawet ja musiałem sie chwile zastanowic zanim zrozumiałęm istotę i sens mojej wypowiedzi :P:P:P Ale zrozumiałem... :D

user [maly]: ŻAL MI CIEBIE:( Naprawde mi Ciebie zal jesli uwazasz ze przynaleznosc do Kosciola to dawanie na tace. Taca i WIARA W BOGA oraz Jego Syna to zupelnie co innego. Czy jezeli dam np. 10 PLN na rzecz Policji tzn ze jestem policjantem???

user [km]: Sądzę, że Pani wewnętrznie nigdy nie była związana z Kościołem. Obawiam się, że mało Pani mało rozumie życie

user [BRODA]: Jezus powiedział:'kto mnie przyjmuje ten ma życie wieczne" więc bez kościoła chcąc nie chcąc nie da sie osiągnąc zbawienia,a kościół to ludzie i dlatego też ma swoje ułomności które trzbea sie starać zwalczać. Jednak odejście z kościoła to nie jest wyjście z sytuacji, to jest ten sam tok myślenia jak ktoś nie idzie na wybory a potem przez 4 lata jęczy jaka to beznadziejna elita rządząca w kraju. Po drugie to ludzie ja nie wiem do jakich wy parafi należycie u mnie w kościele księża są naprawde wspaniali,można zawsze z nimi porozmawiać ,nie traktują ludzi jak petentów. Ja mam 21 lat i często też miałem wątpliwości co do słuszności chodzenia do kościoła, jednak powoli odnajduje w sobie sens takiego postępowania ale to wymaga troche zaangażowania.

user [Jezus-Panem]: (...) Jezus powiedzial: :Kto mnie przyjmuje ma zucie wieczne.." nie powiedzial : "bez kosciola nie ma zbawienia" (...)

user [sceptyk]: Chrystus to Prawda. Kto głosi Prawdę, choćby się nie podpierał Kościołem Rzymsko-Katolickim, będzie głosił Chrystusa - i ma szanse na zbawienie. Kto nie głosi i nie czyni Prawdy, choćby był Papieżem nie będzie zbawiony.

user [popi]: Twoja wypowiedź choć zawierające "pierwiastki" prawdy świadczy o twojej niewiedzy dotyczącej Koscioła. Sam Chrystus powiedział, że nikt nie przychodzi do Mojego Ojca jak tylko przeze Mnie. Chrystus jest jedynym posrednikiem, ale to nie znaczy (jak uczy Kościół), że wyznawcy innych religii, czy niewierzący (dobrej woli) nie osiągną zbawienia. Chrystus bowiem umarł za wszystkich. Wszyscy mają sumienie dane od Boga i z niego będą sądzeni. Jednakże sam Chrystus powiedział, że kto chce iść za Nim niech się zaprze samego siebie, niech bierze swój krzyż co dnia i Go nasladuje. Katolicy, którzy tylko tak mówią, że nimi są, a czyny ich o tym nie świadczą - muszą się liczyć z tym, że Królestwa Niebieskiego nie odziedziczą. Kościół jest społecznością ludzi grzesznych a nie samych świetych. Stąd też upadki świeckich czy duchownych. Zastanów się ile poświęciłaś czasu, żeby pomodlić się za kapłana grzesznego? Czy zwróciłaś mu kiedykolwiek uwagę z miłością, a nie pogardą? Jak możesz tak oczerniać wszystkich kapłanów? A jakie grzechy ty potrafiłaś popełnić? Jesteś lepsza od nich? Mogłabyś pierwsza rzucić w nich kamieniem? Najłatwiej wypisać się...

user [Andrzej]: Jestem z toba Anno wystapilem z zaklamanego kosciola 35 lat temu i nigdy tego nie zalowalem Wiem ze jestes silna odnajdziesz Ducha Swietego bez kosciola tak jak ja go odnalazlem

user [malpa]: Ale co nas to obchodzi? Wolna Twoja wola. Po co jakieś idiotyczne tłumaczenia.

user [lola]: czy to nie jest na zasadzie : wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ? A moze by docenic jakieś dziedzictwo, zasdy, itd. Kosciół owszem popełnia błędy, ale kto ich nie popełnia ? jeszcze zatęsknisz.

user [waldeq]: Przecież to jest jeden wielki bełkot i nie ma nic wspólnego z przynależnością do kościoła katolickiego, do którego i tak nie należysz! Zapraszam do Hyde Parku, może tam ktoś Cię wysłucha.

user [Beata]: Pani Anno decydując się na opuszczenie "szeregów" Koscioła Rzymsko-Katolickiego uważam, że nie musi się Pani tym afiszować na łamach internetu. Żal mi Pani. Myślę, że jest Pani osobą małej wiary. Pani wypowiedzi nie są żadnym argumentem. Jeżeli chodzi o kapłanów są to tacy sami grzeszni ludzie jak my. Przykre jest to, że nie zrozumiała Pani nauk naszego śp. papieża Jana Pawła II.

user [cynick]: No tak. Sekta rządzi, sekta radzi, sekta nigd cie nie zdradzi. Ciekawi mnie dlaczego postanowilas wyrazic swoja decyzje tutaj na forum. Jakas manifa czy jak? I jeszcze jedna sugestia: jak Pan chce ukarać kogos to mu rozum odbiera. Uczynil to z twoimi "prorokami wielkimi reformatorami" a teraz i z tobą. Szkoda, bo chyba żadna inna reakcja nie jest tu na miejscu.

user [Teresa]: Do kogo kierujesz ten list? Jezeli do Boga to powiedz mu w ciszy na modlitwie. On ci odpowie. Jeżeli do czytelników tego forum to po co? Oni nie odbiorą ci legitymacji, a chrztu nic nie zmaże.

user [niegodny]: Nie jesteś do niego zapisana (nikt nie jest) więc nie można cię skreślić. Jeśli odchodziśz od Kościoła z powodów które wymienilaś to jest to min. dla mnie znak, że za mało się staram i owoców nie widać. Papież Jan Paweł drugi powiedział, że ludzie którzy nie znają Boga, bo nikt im o nim nie powiedział, ale kierujący się w życiu "naturalną wiarą", czyniacy dobro, będą w łaskawości Bogo zbawieni. Ty poznałaś naukę Kościoła a jednak cię ona nie przekonuje. Żyj jednak dale w prawości o mam nadzieje że dojdziesz do prawdy (także tej o Kościele). Poza tym znam prawdziwych kapłanów, oni istnieją tylko nie zawsze ich widać. Tak w ogóle to czuję, że wyciągam ci drzazgę a w mym oku belka, ale poczułem, że muszę Ci coś napisać. Boże, miej nas w swej opiece.

user [Gold_Wing]: Aby zrozumiec post Anny i konstruktywnie, z sensem o nim dyskutowac, powinnismy chyba uscislic pojecia. Dla mnie osobiscie istnieja trzy bardzo scisle zwiazane ze soba, jednakze nie identyczne terminy: wiara, KOSCIOL (przez duze K)i kosciol (przez male k). Ten zwiazek to logiczne nastepstwo: WIARA - KOSCIOL - kosciol. I tylko w jednym kierunku to nastepstwo jest prawidlowe - tak jak napisalem. Dlaczego?
Wiara to cos spirytualnego, cos w co kazdy wierzy (Chrystus, Allach, Budda czy inna sila wyzsza nie dajaca sie ogarnac naszym rozumem). To bardzo indywidualna sprawa kazdego czlowieka, wynikajaca z jego potrzeb wewnetrznych.
KOSCIOL przez duze K: wspolnota wszystkich ludzi, ktorych laczy wspolna wiara i ktorzy (co wazne) postepuja wedlug tych samych zasad. Przynaleznosc do tego Kosciola to sprawa bardziej ze sfery odczuc i wyznawanych postaw zyciowych niz formalnej przynaleznosci. I chyba o takim Kosciele myslal (i nauczal) Chrystus.
Natomiast kosciol to organizacja o zadaniach "szkoleniowo"-administracyjnych, gdzie pod pojeciem "szkolenia", rozumiem to, co nazywane jest "krzewieniem wiary" a administracja to trzymanie w ryzach starych czlonkow kosciola i akwizycja nowych. Przynaleznosc do tego kosciola jest zwiazana z wypelnieniem szeregu warunkow formalnych (przynaleznosc do parafii, kartki ze spowiedzi przed slubami, przyjmowaniem ksiedza po koledzie itd.).
Z tego wynika, ze Anna miala na mysli wystapienie z kosciola a nie z KOSCIOLA, poniewaz napisala, ze nie przestala byc osoba wierzaca.
Natomiast utozsamianie KOSCIOLA z kosciolem jest konieczne tylko z punktu widzenia interesow tego ostatniego. I nie chodzi tylko o krzewienie wiary - chodzi w skali globalnej o wladze (glownie dusz, ale nie tylko) a w skali lokalnej rowniez o bardziej materialne aspekty.
Chcialbym tez zwrocic uwage na fakt, ze wiekszosc zasad obowiazujacych w kosciele (i majacech obowiazywac rowniez wszystkich czlonkow KOSCIOLA) zostaly ustalone przez nie przez Chrytusa a przez "administracje" tzn. przez ludzi w jego imieniu. Na ile bylo to uzasadnione z punktu widzenia wiary, na ile z punktu widzenia KOSCIOLA a na ile z punktu widzenia kosciola - pozostawiam do osadzenia kazdemu indiwidualnie.

user [kotowskia]: Acha - no to nawet wypisac sie nie mozna..... jak nieświadome dziecko zapiszą to juz kaplica........ale cyrk. takie mądre komentarze powinny być cenzurowane przez Inkwizycję..... bo tylko szkodę Kościołowi przynoszą.

user [cisza]: Tak piszą ci, którzy dla wasnej wygody i zagłuszenia prawdy o sobie, wycierają sobie Kościołem usta i powołują się na swoją fałszywą wiarę w Boga. Kochana Anno. Kościół to MY WSZYSCY CHRZEŚCIJANIE, Kościół to Jezus Chrystus, Kościół to każdy kto ma w sercu Boga. Ty, skoro się deklarujesz jako wierząca i "mająca Boga w sercu" - jak piszesz, również do KOścioła należysz. Nie ma, że "Bóg - TAK, ale Kościół - NIE". A skoro Ty tak wołasz, zastanów się czy znasz o sobie prawdę i czy wierzysz w Boga, czy jedynie w boga...(czy widzisz różnicę?).
Chrześcijanką, czyli dziecięciem Kościoła Jezusowego jesteś poprzez chrzest święty, to nie jest pierwsze lepsze ugrupowanie, z którego można się ot tak wypisać, deklarując w razie czego poparcie dla ulubionego kandydata. Bądź zimna lub bądź gorąca. Nie badź letnia!!!

user [życzliwy]: Zgłoś się do Urbana, on takich potrzebuje. A cz ty kiedyś wierzyła a Boga?

user [Zwykły]: Jeszcze wrócisz do Kościoła, jak tuż przed śmiercią strach będzie Ci podnosił włosy na głowie.

user [ave]: serdecznie ci współczuję, ale twój problem jest o wiele głębszy, będę się za Ciebie modlić

user [**]: Brawo...w ten sposob mozna przestac byc katolikiem a zostac prawdziwym chrzescijaninem.. popieram cie

user [agnieszka]: A co to kogo obchodzi, że postanowiłaś wystąpić z szeregów? Po co o tym tu piszesz? Chcesz być zauważona a może pragniesz żeby ktoś Cię żałował bądź co gorsza adorował z tego tytułu??? Według mnie ośmieszyłaś się ... nawet jeśli masz takie postanowienie to zachowaj to dla sibie - świat i ludzie nie potzrebują żebyś raczyła nas takimi historiami.

user [johan31]: jezeli chodzi o "Dominus JESUS" to nie masz racji.Kosciol Katolicki na soborze watyk. drugim wyraznie powiedzial, ze zbawieni moga byc wszyscy ludzie, takze niewierzacy w Jedynego Boga, jezeli w swym zyciu daza do dobra i poszukuja wartosci i nimi zyja. W Dominus Jesus chodzi o to , ze bez wzgledu na to czy ktos jest katolikiem, muzulmanem czy indianinem wierzacym w bostwa , to i tak zbawia go Chrystus a nie Mahomet czy jakis bozek. W tym sensie Kosciol Chrystusowy zbawi takze tych ktorzy do KK nie naleza a nawet Chrystusa nie znaja i o nim nigdy nie slyszeli. Po drugie jesli wystapisz z KK to jednak opuszczasz KK obrzadku rzymskiego czy tego chcesz czy nie. zastanow sie, nawet jesli wielu ksiezy jest dennych, przywiazanych do dobr materialnych, to nie znaczy ze Kosc Kat. jest zly, a tylko jego czlonkowie. Sam KK jest swiety bo zalozyl go Chrystus i jest w nim Duch Swiety, wiec nie opuszczaj swietego Kosciola tylko sama przyczyn sie do jego swietosci przez Twoje wzorowe chrzescijanskie zycie.Chrystus dal poczatek naszemu Kosciolowi, gdzie zatem chcesz pojsc...? Nie utozsamiaj hierarchii, biskupow i ksiezy z kosciolem bo oni sa tylko jego czescia, mniejszoscia nawet, bo wiekszosc to swieccy. Zycze ci swiatla Ducha Swietego i optymizmu! Janusz, tez po duzym kryzysie

user [Szeregowy]: Pewnie i masz rację- jeśli Twoje poglądy nie zgadzają się z poglądami Kościoła, to nie ma co uprawiać hipokryzji i udawać, że wszystko jest w porządku. Ja uważam jednak, że mimo rozbieżności zdań odchodzenie od Kościoła jest zbyt pochopną decyzją- na pewno nie wszyscy popierają wymienione przez Ciebie postulaty Kościoła, a odejście może bardzo utrudnić Ci życie. Przekonasz się o tym...jeśli nie teraz to jutro

user [Magdalena]: Droga Anno, kogo prosisz o wykreslenie z Kosciola? Pan Jezus bedzie i tak do Ciebie szeptal z miloscia "wroc!" Przeciez nikt tam nas nie trzyma oprocz potrzeby wlasnego serca. Jesli Kosciol jest swiety to tylko dlatego, ze Jezus w Nim jest a nie z powodu naszej (mojej,Twojej, ksiezy itd doskonalosci). Przyjmij pozdrowienia i, jednak, nie odchodz!

user [Anomin]: Kierując się głębokim namysłem podjęłam decyzję o rezygnacji z członkostwa w Kościele Rzymsko-Katolickim.
(J 15:16) "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje."
Jestem świadkiem tego, że kapłani Kościoła zamiast szerzyć Ewangelię – coraz częściej szerzą niepokój społeczny, uprawiają politykę i zabiegają o dobra materialne
(Mt 10:34-35) "Nie myślcie, że przyszedłem, by zaprowadzić pokój na ziemi. Nieprzyszedłem, by przynieść pokój, ale - miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową;"
Wierzę, że Duch Święty ogarnia swą łaską wszystkich ludzi, którzy się na niego otwierają, bez względu na wyznawaną przez nich religię.
(J 3:17-20) "Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.(18) Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.(19) A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.(20) Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków."
Uważam, że Kościół Rzymsko-Katolicki buduje w człowieku zgubną wiarę w to, że sakramenty Kościoła mają moc ukryć przed Bogiem zatwardziałość serca. Kościół nie tylko nie pomaga, lecz nawet czyni utrudnienia w rozwoju duchowym swoich wiernych
(Mt 7:1-2) "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.(2) Jak bowiem wy innych będziecie sądzić, tak też i was osądzą, a jaką miarą sami mierzyć będziecie, taką i wam odmierzą."
Pozostając z ufnością wobec Boga oraz z szacunkiem wobec wszystkich ludzi dążących do zbliżenia z Nim, proszę o wykreślenie mnie z szeregów wiernych Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
(J 15:5-8) "Ja jestem winnym krzewem, a wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Beze Mnie zaś nic nie możecie uczynić.(6) Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Zbiera się ją i wrzuca do ognia, na spalenie.(7) Jeżeli wy będziecie trwać we Mnie, a moje słowa w was, to możecie prosić, o co zechcecie, a wszystko się wam stanie.(8) Mój Ojciec przez to dozna chwały, że będziecie przynosić owoc obfity i staniecie się moimi uczniami."

user [Ksiądz Tadek]: (…) jak wyraził się mądry pisarz chrześcijański, `nie po to Bóg stworzył świat, żeby po nim krążyły odrzutowce, elektrowozy i luksusowe samochody, ale po to, aby po nim chodzili ludzie święci!'. (L. Boy). I jak powiedział ktoś inny: `Jeden jest tylko ból świata: ten, że my nie jesteśmy święci'. I gdyby na świecie żyło zaledwie kilku ludzi świętych to właśnie dla nich Bóg stworzył świat, oni nadają sens ludzkiemu istnieniu, oni ratują honor ludzkości. I jeżeli komuś na świętości nie zależy i nad własną świętością nie zamierza się trudzić to on jest na tym świecie intruzem i on nie wie, po co żyje. Świętości domaga się nasza ludzka natura i nasza ludzka godność.
Jeżeli urodziłeś się człowiekiem to nie po to, żeby być jakimś ćwierć - człowiekiem czy nawet pół - człowiekiem, ale żeby być pełnowartościowym, stuprocentowym człowiekiem. I całą rację swojego życia, całą satysfakcję i całe szczęście odnajduje człowiek w pełnej prawdzie, w pełnym rozwoju, w pełnym wyrazie swego człowieczeństwa. Człowiek zaś stworzony został nie inaczej, ale na obraz i podobieństwo Boga najwyższej świętości. I dlatego im bardziej człowiek zbliża się do Boga, im więcej się uświęca tym pełniej jest człowiekiem. Do świętości w specjalny sposób powołał nas Bóg, powołując nas do wiary chrześcijańskiej. W momencie chrztu staliśmy się dziećmi samego Boga. I jak dziecko uczestniczy w naturze swego ojca czy ona jest dobra, czy zła tak człowiek ma w sobie coś z przenajświętszej natury Boga, tak dalece, że mówi Bóg przez usta psalmisty: `Jam powiedział: bogami jesteście i wszyscy synami Najwyższego' (Ps. 82, 6). Patrzmy dalej: przez chrzest powołał nas Pan Jezus do swojego Kościoła.
Kiedy człowiek znajdzie się w kościele zachowuje się zupełnie inaczej niż w domu czy na ulicy: ani tu papierosa nie zapali, ani tu gazety nie przeczyta, ani tu tranzystora nie posłucha, bo jakżeż? Tu jest ołtarz, tu jest Najświętszy Sakrament, tu jest chrzcielnica, tu jest miejsce pojednania z Bogiem, słowem tu jest miejsce święte. Otóż przez całe życie, na każdy dzień przebywamy w świętym Kościele Chrystusowym. W tym Kościele pozostawił Pan Jezus swoją naukę i swoje sakramenty, to jest faktycznie miejsce święte. Jakżeż, więc możemy należeć do tego Kościoła i w tym Kościele upijać się, obmawiać, kłócić się i przeklinać? Jasna rzecz, że w świętym miejscu należy się święcie zachowywać, tego oczekuje od nas cały świat, także świat ludzi niewierzących.
Owszem, świat dzisiaj może się i natrząsa z wezwania do świętości, ale w gruncie rzeczy świat ma do nas pretensje nie o to, że my jesteśmy święci, ale, że jesteśmy za mało święci. Może to długa odpowiedź, ale pomyśl zanim coś jako inteligentny człowiek napiszesz. Ja zaś będę mimo wszystko modlił się za ciebie i życzę Ci świętości. A może i ty pomódl się za mnie. Pozdrawiam.

user [Amalia]: Chrystus , co zapisane jest w Ewangelii, powiedział, że" bramy piekielne Kościoła nie przemogą". Księża bywają grzeszni bo są także zwykłymi ludźmi, jak my wszyscy. Czy to nie do Ciebie także należy stosować Jezusowe porzekadło o tym, kto ma w oku swoim belkę, a dostrzega źdźbło w oczach innych? Co sama zrobiłaś dla innych? Ile dobra im dałaś i ile własnego czasu im poświęciłaś? Czy jesteś lepsza? Lepsza od byle jakiego nawet księdza? Do Kościoła się chodzi nie dla księży, lecz dla oddania czci Bogu. To zasadnicza różnica. A nawiązując do pieniędzy na tacę - kościoły nie są zwolnione z opłat na utrzymanie budynków etc.Takie czasy. Chodzenie boso i bez łaczności np. internetowej Kościołowi dla głoszenia Słowa Bożego już nie wystarczy.

user [Ala]: Anna- ale podatek i tak Ci zabiora, wiec sie zastanow, moze cos zkorzystasz, a tak bedziesz na nich płacic a nawet sie nie ugrzejesz w zimie w Kosciele.

user [jp]: To jak mówić, że potrawa jest niesmaczna, zanim się jej spróbowało. Niestety krytykujesz coś czego nie poznałaś. Poznaj naukę Kościoła, a później się z niego usuwaj. Szkoda tracić coś, czego się nie poznało! Jeżeli chodzi o zło ludzi Kościoła, to prawda, lecz zmień najpierw siebie a pokochasz innych.

user [Al.]: Szkoda słów. To zwykła prowokacja.

user [wierząca]: Kościół to nie ugrupowanie partyjne w którym członkowie zawieszają swoje członkostwo. Twoja wypowieć światczy o tym że tak naprawdę nigty do KOŚCIOŁA nie należałaś

user [szary7]: Chrystus nikogo nie "wykreśla" -a to jest jego Kościół. On Go stworzył i zostawił jako testament. Można się wykreślić samemu. To jednak nie rozwiąże problemu. Przecież nic nie dzieje się bez wiedzy Boga- również Jego Trzeciej Osoby -czyli Ducha Świętego. Proponuję nie tyle więcej głębokiego namysłu, co więcej wiary w Opatrzność Bożą.

user [Bogdan]: Pani Aniu niech Pani ratuje kościuł w sobie .Wiem że przy marnym pasterzu owce się rozłażą bo zostają sobie same ze swoimi problemami, wszysko co ważne stało się byle jakie. I dlatego nie wolno dezerterować.

user [Beta-nia]: Jeśli ta wypowiedź jest autentyczna, to jest ona wołaniem o pomoc... Bo jeśli ktoś "występuje" z Kościoła z powodu jednego, czy drugiego księdza, to znaczy że niczego nie rozumie, to znaczy, że sam jest "pusty".

user [maciek]: Droga . Kogo obchodzą na tym forum Twoje prywatne rozterki i życiowe decyzje. Potrzebujesz wsparcia w swoim postanowieniu?. Boję sie, że go nie otrzymasz z prostego powodu. To Twoje życie i Twój wybór. Rób jak zechcesz, ale nie radzę Ci mieszać ludzom w głowach. To nikomu nie wychodzi na zdrowie. Odnoszę wrażenie, że Twoja wypowiedź była dobrze przemyślana i nie dotyczyła Ciebie. Ty już dawno wybrałaś.

user [Brat]: Ja, jako członek Kościoła, nie rozważam "wystąpienia". Czuję, że nie jestem nieomylny, jestem tylko jednym z miliarada, choć aż jednym. A poza tym to nie klub zbieraczy czegośtam, żeby występować i wstępować. Tu nie dają legitymacji, nie ma zebrań sprawozdawczo-wyborczych itd. To jest świat wartości, niekoniecznie związanych z ludźmi, a tym bardziej "funkcjonariuszami kultu". Pa, Siostro.

user [werde]: Brawo. Odstępujesz od wygody klaskania i przyzwalania za branie odpowiedzialności przez księży - posredników za ciebie. Po co grzechy Kościoła maja obarczać tych co ich nie popełnili.

user [katolik]: Ty nigdy w Nim nie byłaŚ, WIĘC PO CO TO ROZDZIERANIE SZAT? Zmów albo przeczytaj Modlitwę "Wierzę w Boga..." ale ze zrozumieniem i dokładmie. Wtedy odpowiedz, ale tylko sobie, czy kiedyś byłam w Kościele Powszechnym? A może należałoby zrobić rchunek sumienia, żal za grzechy i iść po prostu do spowiedzi po wielu latach? Ulży ci córko. Tylko to tyrzeba zrobić szczerze, nie tak jak ta twoja wypowiedź. Chrystus naprawdę zmartwychwstał. Dla ciebie także. Czy tego chcesz czy nie To się dokonało.

user [Piotr]: Dopóki jesteś dzieckiem, rodzice zapewniają ci cały system oparcia. Jak dojrzejesz, to sam(a) decydujesz, co dalej robić. A jesli jesteś przekonany/a że masz racje, to nie musisz się z tym obnosić albo mówić innym, co jest dobre, a co nie. Każdy musi sam do tego dojść. A jak nie potrafi, to w życiu naprawdę pomaga mu podpozrządkowanie się jakiemuś systemowi wiary - i nie ma potrzeby komukolwiek tego zabraniać.

user [xina]: Ludzie powinni być chrzczeni po osiągnięciu wieku w jakim zechciał ochrzcić się Chrystus. To miało symboliczny sens. Chrzczenie niemowląt powoduje niewolnicze wprowadzenie nowonarodzonego do świata, którego znać nie może. To rodzice są za to odpowiedzialni. To rodzice przed Bogiem deklarują nieprawdę. Wychowanie nie ma tu nic do rzeczy bo zawsze przychodzi czas na samodzielne myślenie.

user [Gosia]: Przykro mi ale jesli jesteś ochrzczona to zawsze będziesz członkiem Kościoła, nawet jesli tego nie będziesz chciała. To nie jest organizacja do które albo z kytórej można sie wypisać.

user [avra]: I ci ulżyło ci?

user [Freeman]: Rozumiem rozterki ludzi na forum - ten niepokój ktoś buduje, po co?

user [P.]: Jezus powiedział: "Co zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie itd..." Kościół i Bóg są nierozłączni, więc opuszczając Kościół opuszczasz Boga. Życzę powrotu - radzę pogadać z kimś mądrym i kościelnym na ten temat.

user [normalny]: krzyżyk na drogę

user [JCh]: Nie trzeba cię wykreślać. Nie jesteś w Kościele. "Kto się Mnie zaprze przed ludźmi..."

user [ania]: to przykre ze do tej pory twoja wiara polegala wylacznie na wierze w kaplanow i kosciol a nie w Boga.....

user [marek]: Nie można zrezygnować z członkostwa w Kościele bo przez chrzest zawsze w nim bedziesz. Mozesz jedynie odejsc z Kościoła - ale jest to objawem jakiś wewnetrznych Twoich powaznych problemów.Zaglądnij w swoje wnętrze i ..

user [kama]: będę się modlił za ciebie

user [natka]: Hej, alez wy jestescie. Zamiast przyjac ze spokojem jej wyznanie, zaczynacie jak sekciarze namiawiac do zmiany pogladow. Skoro ona podjela taka decyzje, to ja przyjmijcie. Zamiast dyskutowac i krytykowac dajcie jej spokoj. Widocznie dlugo sie nad tym zastanawiala, nie tak jak niektorzy co to glosza, ze sa wyznawcami wiary katolickiej, a potem lamia wszelkie prawa i ida do spowiedzi, zeby im wybaczono. Dajcie sobie i jej spokoj. Po prostu przyjmijcie to do wiadomosci. To i tak duza odwaga, ze zrobila to na forum. Mogla to zrobic tylko w swoim sumieniu i nikt z was i jej bliskich nigdy by sie o tym nie dowiedzial. Tak, jestem ateistka, ale nie lubie jak ktos na sile przekonuje mnie do swoich pogladow, niezaleznie od tego czy dotyczy to kosciola i wiary, czy innych bardziej przyziemnych spraw.

user [AR]: Dokąd idziesz...

user [Maria]: Masz rację odejdź, bo takich jak Ty pseudokatolików nie trzeba w Kościele. Wiara daje wolność, ale nalezy ją rozumieć, a nie postrzegać w kategorii JA. Życzę zdrowia i powodzenia w szukaniu Boga

user [Marek]: Słowa badzo wyważone. Argumenty podane w sposób logiczny. Spora dawka dojrzałości religijnej i tolerancji dla poszukujących. To cenię! Jednak za słowami kryje się - w moim odczuciu - swoistego rodzaju smutek, którego źródła nie mogę uchwycić... Niestety, Kościół to ludzie. A skoro tak, to nigdy nie znajdzie się taki czas i taki stan, w którym pierwiastek ludzki i Boski budujący Kościół będą w absolutnej równowadze. Szkoda więc czasu, aby za pięknymi słowami i logiczną argumentacja ukrywać własne rozgoryczenia, niepowodzenia i żale. Myślę, że i tak się kiedyś spotkamy. I to właśnie Kościele! Do tego czasu trzeba Ci jeszcze - droga Aniu - trochę pocierpieć i zaznać duchowego głodu wynikającego z braku prawdziewj wspólnoty: Bóg - Ty, Ty - drugi człowiek, inni ludzie - Kościół. Nie mam się za nawiedzonego, nie mam także żalu za odejście. Jesteś osobą wolną i masz do tego prawo. Będę jednak na Ciebie czekał... w Kościele. Obiecuję Ci modlitwę!

user [Aga :)]: Tylko po co Aniu piszesz takie rzeczy w internecie. Wiara to indywidualna sprawa i to czy wierzysz czy nie powinno pozostac w sercu a nie na lamach forum, co Ty chcesz przez to uzyskac ?? Poparcie reszty ?? Tu nie ma listy gdzie zapisani sa wierzacy czy nie wierzacy. Kto mialby Cie wykreslic ??

user [Wojtek]: I bardzo dobrze bo takich katolików nam nie potrzeba. sama zajmij sie pomocą ubogim - zastap Caritas i zobacz ile sama posiadasz i dla czego zyjesz a kazdy sądzi według siebie i kazdą zmiane trzeba zacząć od siebie - przestań winić wszystkich tylko nie siebie. Wydaje mi sie że nigdy w tych szeregach nie byłaś no chyba że stałaś zawsze na dworze jako pseudu ...

user [Mariusz]: nie wierzę w szczerość wypowiedzi Anny argumentacja nie jest fundamentalna aby przyzwoicie wierzący mógł na ich podstawie podejmować takie decyzje - ale jeśli tak rzeczywiście jest to powodzenia Anno i życzę abyś powróciła na właściwą drogę.

user [n]: Kościół to nie PZPR, nie trzeba się wypisywać. Twoja sprawa. O ile będziesz mieć czas, wspomnij na JPII w ostatniej godzinie. On cię wesprze.

user [smutny]: takiej rezygnacji nie składa się na forum Onetu lecz na ręce biskupa ordynariusza. Potrzbujesz poklasku? Pycha?

user [zorientowany]: Droga Anno zdaje misię,że Onet.info tych spraw nie załatwia. Bedziesz musiała w tej sprawie porozmawiać z Panem Bogiem bezpośrednio. Chyba, że jesteś zwykłym prowokatorem.

user [Mariusz]: Bóg z Tobą i hasta la vista! Nikt Cię na siłę nie będzie trzymał.

user [BOOL]: Anno, potrzeba Ci szczerej rozmowy z kims rozumnym znającym sie na rzeczy , niekoniecznie duchownym.

user [Dagnie]: Aniu, ja już to dawno zrobiłęm , bo w 1996 roku, a maa dziś prawie 37 lat. Nie jestem wrogiem Kościoła, całą rodzina chce mnie na siłe, podstęprem, namowami, prośbami "nawróćić" na katolicyzm- rzymski. Nie mają szans, bo podobnie jak Ty zanim odszedłęm 7 lat szukałem, sprawdzałem czytałęm naukę Kosciołą i weryfikowałem ją na codzień wsró wiernych...skutek- odszedłem. Ja zmieniłem obrżadki i wyznania, bo dusza człowieka myślacego i wierzącego potrzebuje Boga, bo tylko On, poprzez Jezusa i Ducha Swiętego może nas zaspokoić. Dziś jestem poza wspólnotami, a jednocześnie jestem członkiem Kościołą żywego Chrystusowego, bo On jest moim Panem i Zbawicielem. Trudno się żyje bez innych wierzących, ale On nie zapomina, jeśli tylkop wierzysz i czytadsz Słowo Boże, otiwerajać się an Jego Ducha !! Bądż mężna i nie odchodz od Boga za daleko... Kocham Cię w Chrystusie

user [Marcin]: Pani Anna deklaruje wypisanie się z Kościoła Katolickiego , czyni to w poczuciu głębokiego smutku , ogłaszając to publicznie. Myślę, że uczyniła to już dawno temu , a swój postulat ogłosiła , by wyrazić swoją niechęć wobec instytucji. MA do tego prawo , ale dlaczego czyni to tutaj.. Proszę głosić swoje Słowo na łamach swoich gazet lub w swoim zborze , powodzenia

user [Jaco]: Twoja rezygnacja to wolna decyzja. Pamietaj, ze Jan Pawel II nigdy zadnego czlowieka nie odrzucil i nie zrobi tego Jego nastepca Benedykt XVI. Twoje argomenty nie sa racjonalne, bo patrzysz na Koscilo jako instytucji i slabych ksiezy. Ale sa tez Swieci Ksieza np. Jan Pawel II czy Benedykt XVI. Pamietaj o tym. Znam osobiscie wspanialych kaplanow, ktorym wiele zawdzieczam. Pozdrawiam. Wrzcaj do zdrowia.

user [A-B-W]: dla mnie hipokryzja jest jak ludzie co tydzien chodza do kosciola regularnie sie spowiadaja i przyjmoja komunie swieta, ale w zyciu codziennym nie realizuja nauk Jezusa. wiara to nie tylko chodzenie do kosciola, i sakramenty, wiara to przede wszystkim uczynki, milocs do blizniego i to co mamy w sercu... wydaje mi sie ze to wlasnie dla Boga jest najwazniejsze. oczywiscie moge sie mylic poniewaz juz dawno przestalam regularnie chodzic do kosciola, jednak nie jestem zla osobom. chociaz dla niektorych osob chodzenie do kosciola = dobra osoba. a wiara niestety nie jest takia prosta.

user [Uff]: Szanuję Twoją decyzję. Mam tylko prośbę do wszystkich, którzy tak szumnie "występują" z Kościoła, żeby do końca byli konsekwentni. Bo z moich obserwacji wynika, że tuż przed śmiercią wiele tych, którzy "się wypisują", nagle "się nawracają". I tego już nie potrafię zrozumieć - to dla mnie hipokryzja.

user [teres_ants]: Chyba Ci się coś pokręciło. Kościół katolicki to nie harcerstwo nie musisz się wypisywać, nie składałaś deklaracji czonkowskiej, a jeśli masz problem to po prostu pomódl się.

user [Herubinek]: TY tutaj zgrzeszyłaś przeciwko Duchowi Świętemu i na pewno rozumiesz co to znaczy. Czy wyobrażasz sobie swój pogrzeb bez księdza.

user [ala]: Przestańcie tak straszych i szykanować tą biedną dziewczynę! Ważne jest zeby być szczerym z własnym sumieniem. Jesli przemyslała swoja decyzję i to co robi uważa za słuszne, nalezy to uszanowac. Przeciez ona nie rezygnuje z Jezusa. Jesli katoli jest obłudny, a jego wiara slepa to jest dopiero tragedia. Jezus mowi ze On jest bramą do Ojca a w jego domu jest mieszkań wiele.

user [basieńka]: ;( przykro mi jak czytam twoją wypowiedź, prawda jest taka, że wiara i uczestnictwo w życiu Kościoła jest wielkim darem, jeżeli ktoś nie pielęgnuje swojej wiary, modlitwy, przyjmowania sakramentów to szuka później dziury w całym, tak jak ty to zrobiłaś... Jesteś z siebie dumna? nie masz z czego... przykro mi czytając Twoja wypowiedź, bo nie wiesz co tracisz, wysuwasz błędne wnioski, szkoda że nigdy nie wsłuchałaś sie w słowa Jana Pawła II... ;-(

user [Mechan]: Twoje decyzje sa Twoimi decyzjami i masz do nich prawo. Tylko dlaczego robisz z tego manifest jakbys chciala takze innych odwiesc od Kosciola? Rezygnacja nie wymaga zadnego formalnego wniosku, po prostu nie uczestniczysz w zyciu Kosciola i tyle. I niech to pzostanie wylacznie Twoja sprawa.

user [Student]: Oczywiście, w Kosciele jest wiele rzeczy, które podlegaja krytyce. Kiedy jednak Kościół krytykujemy, musimy to robić tak, zeby jego braki w nas samych dostrzegać. Tak łatwo sie zdarza, że kiedy oskarżamy Kościół, siebie samych stawiamy dokładnie poza oskarżeniem. Łatwo rzucamy kamieniem jako ludzie stojacy z boku, jakbyśmy sami byli bez grzechu. Kosciół stanowią ludzie: ja i ty, tak różni od siebie, z róznymi słabościami, zranieniami - wielka wspólnota ludzi złaczonych jedna wiarą w jednym Ciele aby się ubogacac nawzajem.To tylko dzięki Kościołowi możemy podnosić sie z ludzkiej słabości i grzeszności, wróżki i inni magowie tego nie wyczarują.
Oby wskutek słabości i zakłamania nigdy nas nie ogarnęły takie ciemności, żebyśmy w nich nie mogli dostrzec wspólnoty, w której spotykamy ludzi zadowolonych, w której jest obecny Pan i która sprawia, ze wiara, nadzieja i miłośc sa dla nas łatwiejsze. Obysmy także wtedy cierpienia powodowane przez Kosciół przezywali jako "krwawienie w jednym ciele, żeby sie stac chlebem i winem dla wielu."

user [juWz]: Wolno Ci tak postąpić. Ale warto przy tym odpowiedzieć sobie na kwestię: w imię czego wolno?

user [bard]: Czytalem ksiazki de Mello i Willisa Jaggera, i problem polega na tym ze po ich przeczytaniu masz metlik w glowie i nie wiesz w co wierzyc, a w co nie, i jak masz zyc. (…) Dalai Lama powiedzial ze nie jest dobrze mieszac systemy religijne, nawet w obrebie tej samej tradycji, bo powoduje to wlasni taki stan nieokreslonego zamieszanania w glowie. (Tomasz Merton "Dziennik azjatycki"). Z tego punktu widzenia zgadzam sie z Ratzingerem, poniewaz sadze ze osoby czytajace De Mello czy Jaggerra mialy taki wlasnie nieokreslony metlik w glowie.

user [Konrad708]: Bardzo blędna decyzja... Gdyby kosciół nie był potrzebny już dawno by nie Szukanie Prawdy jest potrzebne ale gdy robią to kobiety zawsze slizgają sie po powierzchni i znajdują to co Ty znalazłas... Dlatego tak warzna jest pokora, cichosć serca aby nie zgubić tego co najważniejsze. Nie powołuj sie na De Melo, bo na pewno niewiele z tego co tam napisane rozumiesz, gdyby było inacej nie porzucałabys Kosacia.

user [kazdy sobie rzepke .....]: sama dla siebie zostan ksiedzem to tylko cie jeszcze bardziej upewni o slusznosci postanowienia .Powodzenia !

user [Kefas]: Kościół nie jest instytucją, do której mozna się zapisać jak do jakiejś partii, i wypisać. Nawet chrzest nie jest zapisaniem sie do kościoła (!). Należeć do koscioła oznacza mieć wewnętrzne poczucie tej przynalezności, uczestniczyć w życiu koscioła, przyjmować i akceptować to, czego kosciół naucza, korzystac z sakramentów św. oferowanych przez kosciół. Zauważ, że ani słowem nie wspominam o jakichkolwiek pieniądzach. Mozesz nie dawac ami złotówki, i nie dość, że nikt Ci tego nie wypomni, to nawet nikt nie będzie o tym wiedział. Po prostu nie ma żadnego obowiązku dawac jakichkolwiek pieniędzy na kosciół.
Z kościola nie można się też wypisac w taki sposób, jak to sobie wyobrazasz. Po prostu nie ma żadnych zapisów ani żadnych wypisów. Jezeli więc nie akceptujesz tego, co kosciół naucza, nie bierzesz udziału w liturgii, nie korzystasz z sakramentów św., nie zyjesz zgodnie z nauczaniem koscioła, to nie nalezysz do niego. Zatem należeć do kościola to wewnętrzny akt serc i praktyka życiowa. Nie nalezeć do koscioła to takze wewnętrzny akt sercsa i praktyka życiowa.
Ja osobiście nie wyobrazam sobie mojego zycia bez kościoła, bo w nim i poprzez niego odnajduję Jezusa. A dla mnie życie bez Jezusa (zwłaszcza spotykanego w eucharystii) byłoby życiem pozbawionym jakiegokolwiek sensu.

user [szus]: i kogo to obchodzi :/? rób ze swoim życiem co chcesz, a powody zostaw dla siebie

user [kryterium]: Skoro masz tyle do powiedzenia, to czemu wcześniej nie podjęłaś takiej decyzji. Chyba jesteś zbyt młoda i nie wiele przeżyłaś. Traktujesz Kościół Rzymsko -Katolicki jak jakąś organizację. Nie podobasz mi się.

user [życzliwy]: Nie możesz się wypisać z Kościoła, bo nigdy tam nie byłaś Aniu! Jakby co w chwili Twej śmierci poproś kapłanów Kościoła o posługę. Gwrantuję że jako jedyni Ci nie odmówią! A na razie "Szczęśliwej Drogi" Aniu, Ty bardzo biedny człowieku!

user [Lulajże]: Och Aniu. Zdaję się, że opętał cię czerwony koleś z rogami i ogonem. Nie przejmuj się, kościół już nie może pomóc Ci, stosując oczyszczający ogień. Zostały im tylko epitety, że jesteś młoda i głupia bo nie wierzysz w bajki dla średniowiecznego chłopstwa.

user [Xerxes]: Anno, nie zapomnij tylko oddać legitymacji i odznaki służbowej ;-) A tak nawiasem, zastanawialiście się kiedyś w jakim stanie ducha trzeba być, żeby ogłosić publicznie taką deklarację?

user [XYZ]: Żałosne po prostu żałosne! ZACHOWAJ SOBIE TO DLA SIEBIE....

user [Grzegorz]: Anno dlaczego patrzysz na niebo przez złe okulary. Bardzo długo nie potrafiłem zrozumieć Kościoła. PO co Kościół jak Bóg jest w niebie i można bezpośrednio z nim porozmawiać. Otóż to Kościół broni przykazań danych przez Boga, to właśnie Kściół przypomina o tym, że mamy jednego Boga. Kośiół jest świątnynią dzie spożywa się Ciało Chrystusa, bez którego nie można wejść do świata żywego. Weź i przeczytaj "Tajemnice Szczęścia" i otworzą Ci się oczy Anno. Zrozumiesz i zaczniesz nowe życie gdzie miłość będzie w Tobie a o to przecież chodzi.

user [Bogdan]: Mam do ciebie tylko jedno pytanie - czy aby ty wiesz, co jest w życiu dobre i w czym tkwi przyczyna szczęścia? Zanim coś w przyszłości będziesz pisać na tego typu tematy, to najpierw dokonaj racjonalnej analizy rzeczywistości!!! Życzę szybkiego wyprostowania swojego myślenia. Pozdrawiam i modlę się za ciebie.

user [Kancelaria parafialna]: Czynię to z wielką radością. czuj się wolna od Kościoła Rzymskokatolickiego. do zobaczenia po drudiej stronie. a co zrobisz jak tam bedzie kościół rzymskokatolicki?

user [agnieszka g]: Aniu powiem Ci tak, że sama od lat miałam taki sam pogląd jak Ty, z Kościołem nie chciałam mieć nic wspólnego, nawet gdy był pogrzeb mojej Babci nie poszłam do komunii i nie uczestniczyłam na Mszy. Z Kościołem nie chciałam mieć nic wspólnego. Bóg tak , Kościół nie.
Mój pogląd jednak się zmienił. Zauważyłam, że mam bardzo niedojrzałą wiarę, bardzo podstawówkową. Dopiero gdy Papież umierał zaczęłam się modlić, bo wiedziałam, że w ten sposób mogę być przy nim i trzymać go za rękę. Gdy wieczorem poszłam na Mszę, dzień przed śmiercią Papieża poczułam prawdziwą tęsknotę za Chrystusem, przez przyjęcie którego mogłam całym sercem i duszą być z Papieżem, ale nie mogłam go przyjąć bo od 10 lat nie byłam u spowiedzi.
Przez przyjęcie Chrystusa możemy być bliżej Boga, całe Jego życie miało nam ułatwić dostęp do Boga. Trzeba pamiętać że na ziemi jesteśmy tylko przez chwilę a cała wieczność, najwyższe Dobro, wszechogarniające szczęście i miłość są tam w Niebie, w Bogu, a przez Chrystusa jesteśmy włąśnie bliżej Boga. Po to właśnie Chrystus ustanowił Mszę świętą, zeby przez tą godzinę być bliżej Ojca. No cóż Kościół nie jest idealny, ale czy zawsze z naszym ukochanym, rodziną spotykamy się w luksusowej restauracji?
Nie można tak na to wszystko patrzeć rozumowo, wszystko analizować, bo wiara nie jest logiczna, wiara opiera się na czuciu, gdy wkraczamy w sferę rozumu, pojawia się relatywizm i postmodernizm. Należy ufać i wierzyć. A księża to tylko ludzie, nie wszyscy mają powołanie i nie wszyscy idą do seminarium lub do niego szli z czystymi sercami, nie wszyscy też potrafią ładnie i składnie mówić. A ich kazanie to tylko jedna z możliwych interpretacji Pisma Świętego. Należy im wybaczać, tak jak Jan Paweł II wybaczył człowiekowi który chciał go zabić, dając tym samym świadectwo wiary i ufności. Pamiętaj, że prawdziwe życie jest dopiero po śmierci, a tu znaleźliśmy się przez grzech Adama i Ewy, którzy nie mieli ufności w Słowo Boże.
Przesłanie Chrystusa i wiara są naprawdę trudne i z tego powodu należy dalej zgłębiać tę religię nie zatrzymując się na tym czego uczyli nas w podstawówce. Może warto spróbować jakiś katechez dla dorosłych? Pamiętaj, że Msza Święta daje nam możliwość bycia tak blisko Boga, jak możemy być po śmierci. Nie patrz na to, jak ten ksiądz zinterpretował Pismo Święte czy jakim samochodem jeździ albo ile zebrali na tacę, ale na to jak blisko Prawdziwego Ojca możesz być.
Jaka to niepowtarzalna okazja! Jeżeli nie zgadzasz się z nauką Kościoła a nadal kochasz Boga i wierzysz to warto pochodzić na katechezy dla dorosłych (możesz ich sama poszukać i wybrać te które dają możliwość dyskusji, wyrażania swojej opinii itd), żeby zgłębić tę naukę i tą wiarę i tyle. A z Kościoła Rz-K nie musisz się wypisywać bo to nie sekta czy partia, ale poprostu odejść, ale to będzie najprostsze wyjście. Aniu ufaj, choć to bardzo trudne.

user [maryL]: przykro mi.. przykro, bo Kościół Katolicki to przede wszystkim my, wierni i jesteśmy jedną wielką rodziną, braćmi i siosrami w Chrystusie Panu, a Ty mówisz, że odchodzisz... nie będę Cię zatrzymyać na siłę, skoro taka Twoja wola, ale przykro mi, że moja siostra opuszcze rodzinę.. pozdrawiam i życzę szczęścia i bożego błogosławieństwo

user [Cekus]: rany dziewczyna chce zrezygnowac z KK bo widzi w nim tylko wady...gdzie wasza toleranca?? ludzie przestancie rzucac z pazoraki na innych tylko dlatego ze maja odmienne zdanie od was... :|

user [mar]: tez odchodze z kosciola! Tak ja Bóg mówił, modlić można sie wszedzie...

user [Anioł]: chodzę do kościoła dla Boga a nie dla księdza twoja decyzja jest dla mnie niezrozumiała. Zbyt mała jest twoja wiara skoro kler przeszkadz ci w modlitwie.

user [Emilia z Torunia]: Nie mozna tak poprostu sie wyoisac z kocsola, jezli przyjelas chrzest przyjelas rowniez wszytkie nauki kosciola, tak jak narodziny w polsce kazaly ci sie nauczyc jezyka ojczystegi i wszytkich jego zasad gramatycznych- tego sie nie wybiera – to jest dar, dziekuje BOGU ze jestem katoliczka i ze mogte razem z wiernymi na mszy powiedziec WIERZE W BOGA- to jest wyzwanie a nie nagroda- im wieksza swiadomosc tym wieksza odpowiedzialnosc- brzemie me jest slodkie i lekkie- tylko dla tych ktorzy rozumieja te slowa

user [sołtyspoeta]: w Kościele się rodzisz
i w Kościele umierasz
Kościół to Boży dar
ale i tak sam Go wybierasz
nie poprowadzi cię za rękę
nie pomodli się za ciebie
swoją mądrość pohamuj
bo prawdę poznasz w niebie

user [Coinneach]: Krotko mowiac: wierzysz w Ducha Swietego ale mu nie ufasz ze dziala w Kosciele. W Kosciele jest latwiej osiagnac zbawienie bo masz Sakramenta, co nie znaczy ze absolutnie wszyscy spoza niego beda potepieni; co do zatwardzialosci serca poczytaj sobie o grzechach przeciw Duchowi Swietemu; a co do polityki, to jest ona czescia zycia wiec i ksieza sie na jej temat wypowiadaja - z jakiej racji chrzescijanin mialby glosowac na zwolennika aborcji? Kazdy ma chwile zwatpienia ale nie trzeba od razu tak ostro, po wyjasnienia egzegetyczne mozesz isc do bieglego ksiedza, wtedy ci wyjasni. Pomodle sie za ciebie.

user [Piemar]: Bardzo podoba mi się to, co napisałaś, Anno, ale muszę powiedzieć, że z tych samych powodów nie tyle wypisuję się z Kościoła, co próbuję - na swoją małą miarę - lepiej wprowadzać w życie założenia ewangelicznej wspólnoty - wobec mojej rodziny, przyjaciół i tych, z którymi los mnie spotyka. Nie zrozum mnie źle - podobnie jak Ciebie, z przerażeniem patrzę na to, jak daleko od ludzkich spraw potrafią odejść księża i jak wiele w ich postawie może być znieczulicy i obłudy. Ale równocześnie, ostatnie tygodnie uświadomiły mi, że Kościół Katolicki jest piękną i żywą wspólnotą, która pomimo swych ludzkich ułomności może dawać oparcie i prowadzić do Boga. Problem polega na tym, że gdziekolwiek powędrujesz, nigdzie nie odnajdziesz idealnej formy dla wyrażenia Twoich duchowych potrzeb. Uważam, że trzeba zaakceptować tę dość gorzką prawdę; na codzień zaś lepiej może kierować się miłosierdziem wobec tych, którzy w niedoskonały sposób próbują żyć według wskazań Chrystusa.
Powtórzę, że doskonale rozumiem Twoje oburzenie - wiara nie zwalnia z myślenia, powinna raczej do niego prowokować. W strukturze Kościoła jest - na szczęście - sporo mądrych i dobrych ludzi ( w ostatnich dniach bardzo zaimponował mi np. ks. Maliński ),choć ogólny obraz może prowokować do decyzji takich jak Twoja.
Na koniec podzielę się spostrzeżeniem, że prawdziwa tolerancja wypływa z miłości, a tej nalepiej szukać w dojrzałym związku i w Rodzine, ktora jest przecież najczystszą formą Kościała. I jeszcze bardzo proszę forumowiczów, żeby oszczędzili sobie wulgaryzmów i złośliwości, które w przypadku Anny z całą pewnością są nie na miejscu.

user [Marek]: Z jakiego Zboru pochodzisz Anno? Pamiętaj, że Kościół Chrystusowy nasza Matka, kocha Cię nieprzerwanie i tęskni za Tobą.... Zapewne często czytasz Pismo św. Polecam Ewangelię św. Jana wersety o Dobrym Pasterzu... Odwagi. Nie bójcie sie otwórzcie serca Chrystusowi i słuchajcie głosu Ducha Świętego...

user [należący do Kościoła]: Anno, to co piszesz świadczy o nieznajomości Chrystusa, Kościoła, no i po prostu brak wiary. Kościól jest z ustanowienia Bożego i będzie do końca świata, czy ktoś tego chce, czy nie, czy ktoś należy do niego, czy nie. Kościół założył Chrystus. Jeżeli Ty odłączasz się od Kościoła, to Twój wybór.

user [reborn]: Droga Pani Aniu! Przesyłam Pani wyrazy uznania za odwage i szczerość serca. Proszę pic z samego Źródła, bo daje Ono moc, odwagę i siłę. To wystarczy aby zawsze postępować właściwie i kochać bez lęku. Przesyłam Pani ciepłe wiosenne promyki:)))

user [uczennica]: Kochana Anno zgadzam sie z Toba. Twoje zycie twoj wybor. nikt Ci niczego nie moze zazucic. Jezus Cie widzi i kocha Cie jeszcze mocniej. poza tym nie sadze by chodzilo mu wlasnie o kosciol rzymsko-katolicki. moze jego kosciol to kosciol jescze nam nie znany, ktorego jescze nie zdolalismy stworzyc. nalezenie do kosciola katolickiego nie jest i nigdy nie bedzie warunkiem do osiagniecia zbawienia! a wy wszyscy przestancie. jestem pewna ze gdyby Nasz Pan- Jezus Chrystus ponownie zechcial zstapic na ta ziemie to zagryzlibyscie Go zanim by zdolal cokolwiek do Was powiedziec. Do wszystkich swietoszkow: zamiast gadac przystancie i pokontemplujcie troche nad wlasnym sensem zycia i przede wszystkim nad tym co mowicie. wiara jest miloscia a ta nie porzebuje afiszowania ani obnoszenia sie z nia. milosc nie zna slawy. jesli naprawde wierzycie to bedzie o tym wiedziec bardzo malo osob.

user [Krzyk Ciszy]: Dla mnie nie jest obojetna twoja decyzja bo Kościół ŚWięty jest głęboko zakorzeniony w moim sercu, a każdy wstrząs choćby najmniejszy w jego łonie Boli mnie bardzo mocno. Twoja decyzja jest dla mnie niewatpliwie wstrząsem. Na poczatku chcę podkreślić - JEZUS CIĘ KOCHA !!! Ale jest to miłość sprawiedliwa i wymagająca. Nie chce tutaj bronic Kościoła postarzeganej w tewj wypowiedzi jako instytucja nie mająca z jego założycielem wiele wspólnego , tak nie jest Jezus nasz Pan i Zbawiciel stoi na czele tego Kościoła i otacza go ojcowską miłością i kieruje swe owce ku zbawieniu, zbawieniu które mozna osiągnąć tylko przez chrzest i uczestnictwu w jego mistycznym ciele - Kościele ! Zadałaś sobie pytanie : Jaki byłby świat gdyby nie było Kościoła ? Boje się nawet o tym pomyśleć.
Kościół jest mocno i głęboko zakorzeniny w pniu wiary Chrystusowej - nierozłącznie ... Zawsze nie wiem jak mam argumentować to co czuje i co kocham ... Jeśli to jest decyzja prawdziwa daj Bogu szanse on czeka na Ciebie : Powiedz do niego ale szczerze i głęboko ,że szukasz drogi i by Ci pomógł ją znaleźć ... Jeżeli zrobisz to szczerze i w zgodzie z sobą i zasadami jakie nam On dał : Daje własną Głowę że odpowie .Jezus zawsze miał odpowiedz na niezrozumiałe przez Ludzi sprawy " Bo myśli moje tonie myśli wasze, A drogi moje nie są drogami waszymi"
Modlę się za ciebie Siostro w Chrystusie którego opusciłaś ... jesli mógłbym Ci jakoś pomóc napisz .. Jeśli przyjmiesz tę propozycje pomogę z całego serca jak potrafię - Chwała Panu !

user [Krzysztof]: Kościół to nie tylko insytucja i Duchowieństwo, pomiędzy którymi także mogą być grzesznicy. Niema w tym nic dziwnego, zarówno wszyscy Duchowni jaki i Świeccy mogą zgrzeszyć. Jesteśmy marnymi istotami, a nie bogami. Każdy Ksiądz, czy też jakikolwiek zakonnik, są tylko ludzmi. Oczywiście powinni świecić przykładem!, ale niezapominajmy że są tylko ludzimi tak jak i my. To MY! jesteśmy Kościołem. Jak ze więc płytki był twój namysł i decyzja.

user [Apoptygma]: Idź z Bogiem!

user [Lubomir]: Z Kościoła nie wypisują tylko się za takich modlą. Ale jak taka wola, to ten wniosek prosimy przesłać do kompetentnej Gazety wydawanej przez jeszcze kompetentniejszą AGORĘ. Ku własnej uciesze na pewno go rozpatrzą. I jeszcze napiszą, że taki jest obecnie trend w Kościele, że wiedzą ze źródeł bliskich Watykanowi, iż Benedykt XVI też się chce wypisać, bo donosił na Jana Pawła II. Szkoda, że to pismo narobiło takiego zamieszania w głowie kobiety.

user [WK]: Jak chcesz zlikwidować Chszest? Nie ma innego znamienia bycia w Kościele. Przecież nie ma zapisów, żeby się wypisać, jest dobrowolność. A na serio Kościół, to nie księża, lepsi, czy gorsi, a Chrystus, oraz wszyscy my ochszczeni.