Z forum dyskusyjnego na stronie www.kosciol.pl
user [mateuszwroc]: A ty Przemek daruj sobie niewiedzę na temat katolicyzmu. Nie można się wypisać, więc durnych porad nie dawaj. KPK: Kan. 849 - Chrzest, brama sakramentów, konieczny do zbawienia przez rzeczywiste lub zamierzone przyjęcie, który uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa niezniszczalnym charakterem włącza ich do Kościoła, jest ważnie udzielany jedynie przez obmycie w prawdziwej wodzie z zastosowaniem koniecznej formy słownej.user [Joel]: poza tym jak powienien wygladac chrzest? Tu nasz gosc ma racje-zosatl zaniesiony do kosciola jako niemowle i wcale nie wyrazal zgody na chrzest../a Jezus w ew Mk 16,16 powiedzial wyraznie "kto uwierzy i ochrzczony zostanie,bedzie zbawiony"..mam wiec pytanie-czy niemowleta juz wierza czy jeszcze nie? One chyba nawet nie wiedza ,ze zyja....
user [Krzyga]: Kosciol to nie jest instytucja panstwowa i obowiazuja tu troche inne zasady. Kosciol to jest przede wszystkim wspolnota, ktorej podstawa jest rodzina. To rodzice i rodzice chrzestni (a nawet cala wspolnota koscielna) biora na siebie odpowiedzialnosc za dziecko i to ich postawa i wiara jest podstawa do udzielenia chrztu. Mam nadzieje, ze tworca tego watku nie wezmie tego do siebie, ale to niestety w duzej mierze jest wina jego rodzicow/chrzestnych (ale i poniekad calej wspolnoty koscielnej), ze znalazl sie w takim stanie duchowym w jakim teraz jest. Bo to wlasnie do nich powinien nalezec obowiazek rozwoju duchowego dziecka (tzw. katechumenat pochrzcielny). Wlasnie dlatego, ze dziecko jeszcze niewiele rozumie łaska chrztu powinna byc rozwijana w miare jego dorastania.
user [Krzyga]: Hmmm czyli chodzi Ci tylko o statystyke? Nie czujesz przynaleznosci do Kosciola ani do zadnej innej wiary, nie wierzysz w zadne bostwa, wiec jestes ateista. Nie wiem czy da sie to miec na papierze Pozatym w Twoim mniemaniu Chrzest i tak jest nie wazny bo przeciez byles bezwolnym dzieckiem, wiec o co sie rozchodzi? Chcesz uniewazniac cos w co juz nie wierzysz?
user [helight]: nie rezygnujcie , oddalając się od Kościoła katolickiego stracicie oparcie ,umocnienie - zamiast koncetrować się na rezygncji z wiary chrześcijańskiej , zacznijcie się zastanawiać dlaczego checie odejść ,jakie są powody Waszej nie wiary i porozmawiajcie najlepiej z jakąś osobą duchową w 4 oczy o Waszych wątpliwościach ... nie wybierajcie drogi prostszej .... w skrócie: uważam ,że powinniście skoncentrować się na odzyskaniu wiary niż na formalnościach zrzeczenia się przynależności do Kościoła Rzymsko-Katolikiego....chociażby dlatego ,że to jest wyzwanie jakieg powinieneś się podjąć...
user [Igi^MBE]: Nikt mnie nie pytał o zdanie jak mnie chrzcili. A teraz jestem dorozły i chcę umrzeć bez boga, jako ateista. Nie potrzebuję waszej wiary, i nie oferujcie jej tym, którzy sobie tego nie życzą.
user [Mati]: Hm... nikt Cię o zdanie nie pytał w wielu innych kwestiach też, więc to jakby nie jest dobry argument ) Rodzice na ten przykład nadali ci konkretne imię i oczywiście możesz je zmienić ale to nie znaczy, że tamte nie zostało Ci nadane (ślad w papierach zostanie). Może to mieć dla Ciebie znaczenie albo nie... Idź do parafii, wyrejestruj się z księgi parafialnej i już. Nie ma obowiązku bycia chrześcianinem tak jak nie ma obowiązku noszenia przez całe życie tego imienia. Ale i w tymi w tym wypadku ślad zostaje. A tak swoją drogą - skoro jesteś ateistą to wszystkie "czary-mary" typu chrzest i inne nie powinny mieć dla ciebie znaczenia. A skoro ma... na Twoim miejscu zastaowiłbym się nad własnym ateizmem, bo to mi raczej na antyteizm wygląda a to już niebezpieczne - chrozi schizofrenia (walczysz z tym o kom mówisz ze go nie ma)
user [Igi^MBE]: Nikt mnie nie pytał o zdanie jak mnie chrzcili. A teraz jestem dorozły i chcę umrzeć bez boga, jako ateista. Nie potrzebuję waszej wiary, i nie oferujcie jej tym, którzy sobie tego nie życzą.
user [mateuszwroc]: Skoro jesteś ateistą, to dla ciebie chrzest sam z siebie jest nieważny, ale ty na siłę chcesz wymazać z papierów. A czy do szkoly iść chciałeś? Niejiednokrotnie rodzice cię zmuszali, wiec nie przywołuj, że nie chciałeś chrztu. A czy jak nie lubiłeś szpinaku, a mama kazała ci zjeść. Zjadłeś, bo mama ci kazała, a gdybyś był tak uparty we wszystkich sprawch, to byś sam dla siebie uznał chrzest za nieważny. Ale i tak jest ważny i odpowiesz kiedyś przed Bogiem za twierdzenie, że Go nie ma
user [Admin]: Z punktu widzenia prawa obowiązującego w Polsce (a polski Kościół Katolicki podlega temu prawu jak wszystkie instytucje zarejestrowane w naszym kraju) nie może być na terenie kraju organizacji, z której polski obywatel nie mógłby formalnie wystąpić. Ergo - formalna (i skuteczna cywilnie - na przykład w oficjalnych statystykach) możliwosć złożenia członkstwa być musi. Oczywiście nie jest ona równoznaczna ze "zmazaniem chrztu" czy czymś takim i oczywiście Kościół Katolicki może po prostu inaczej nazywać tych co wystąpili. Ale nawet w prawie kanonicznym jest pojęcie "odłączenia formalnym aktem" dotyczące pojedynczych osób - nie mam pojęcia czy właśnie o to chodzi ale sformułowanie właśnie na odłączenie a nie wykluczenie wskazuje.
user [dawid1976]: Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną. (J 15;6)
user [kolgreen]: Przeciez to chore chrzcic kogos i na sile do czegos go przypisywac! Jesli dla Ciebie chrzest nie istnieje to nie istnieje. Polewanie woda to tylko ruchy fizyczne nie dajace zupelnie NIC. Do chrztu jest potrzebna INTENCJA. Ma ja osoba chrzczaca (zwykle kaplan) i osoby tworzace kosciol i przyjmujace nowa osobe do wspolnoty. Kluczem jest wlasnie intencja, jesli ty jej nie przyjmujesz to chrzest nie ma sensu. Podobnie jak chrzczenie sprawa chrzczenia dzieci tego zupelnie nieswiadomych jest bezsensem wymyslonym przez kosciol. W orginalnej wierze chrzescijanskiej (nie katolicyzmie) Jan chrzcil ludzi doroslych-przychodzili oni do niego, bo tego chcieli. Mieli wiec intencje. To jak ze spowiedzia, co z tego ze ksiadz udzieli rozgrzeszenia jesli nie zalujesz za grzechy?! Liczy sie co masz w sercu a nie czy Cie ktos polal woda czy nie! Nie mozna tez nikogo do niczego na sile przypisac! To oczywiscie tylko moje zdanie i zakladam, ze wielu osoba sie nie bedzie podobac, ale mnie tez sie cos nie podoba. Mianowicie to, ze kosciol katolicki stworzyl sobie wiernych na zasadzie podleglosci. Kosciol zbudowano na bazie ognia i miecza a nie na zasadzie "dobrej nowiny". Ten kto nie chcial byc katolikiem byl zabijany a obecnie straszony jest pieklem i innymi bzdurami. Maja one na celu kontrole wiernych i psychiczne ich uzaleznienie od kosciola. Dzieje sie to przez zastraszanie i oglupianie ludzi. A to nie mialo na celu chrzescijanstwo! Wprowadzil to katolicyzm.
user [o.Michał Ap]: W Piśmie stoi: "kto uwierzy i się ochrzci" - a zatem cała ta farsa, cały ten rzymsko-katolicki cyrk z chrztem dzieci to kpina z Pana Boga i o kant pewnej części ciała rozbić. To nie jest Kościół Chrystusowy. Jezus nie wymyślił chrztu dzieci, tego czego uczy się obecnie od najmłodszych lat i wpaja wiernym Kościoła rzymsko-katolickiego. Kościół stający w obronie prawdy i sprawiedliwości zdaje sobie sprawę, że dalsze utrzymywanie tej niedorzeczności jest niebezpieczne. Jeżeli to nadal robi, to tylko z powodu niepohamowanej żądzy władzy, charakteryzującej tę instytucję od wieków. Im wcześniej dzieci są chrzczone, tym więcej katolików, a im więcej katolików tym silniejsza jest władza Kościoła. Fakt chrztu jest związany (jak w Piśmie Świętym) z osobistym nawróceniem się w żywym świecie Chrystusa, ale nie dotyczy to rzecz jasna małych dzieci. W obawie przed utratą wpływu na ludzi i świat, Kościół rzymskokatolicki rezygnuje nawet z wiarygodności na rzecz swej władzy. Nigdy nie zaspokoi się żądzy władzy, która rodzi tylko strach. A ponieważ strach jest złym doradca, stała się ona diabelskim narzędziem, wybiegiem Stolicy Apostolskiej, by przyspieszyć chrzest, by złapać „duszę” przed urojonym diabłem. Teoria grzechu pierworodnego została rozwinięta w tym samym celu.
user [remigius]: Jeśli jesteś świadomym ateistą (czyli człowiekiem dla którego nie istnieje Bóg) to nie jesteś ani chrześcijaninem ani katolikiem. Chrześcijaninem nie jest człowiek dzięki polaniu lub zanurzeniu w wodzie ale dzięki wierze i uczynkom. Innymi słowy nie należysz do powszechnego Kościoła mistycznego, a jeśli na potwierdzenie tego chcesz zrezygnować z członkostwa w kościele widzialnym to musisz to oświadczenie woli zgłosić odpowiedniemu organowi kościelnemu.
user [hermes]: Ja wogule nie wiem o co chodzi, jak sie komus nie podoba to niech sie z tego KRK wypisze (tudziez z innego) i nie ma co problemu robic - i za to KRK powinnien byc wdzieczny tez bo zamiast martwych dusz w statystykach bedzie mial ludzi ktorych ten kosciol interesuje. Lepjej 10% zaangazowanych niz 90% niepraktykujacych niewierzacych w statystykach. i co do chrztu - jezeli ktos wierzy w Boga to sie cieszy ze zostal ochrzszczony - a jezeli nie - to i chrzest nie powinnien miec dla niego zadnego znaczenia - w koncu to tylko polanie woda - wiec w czym problem ?
user [drumers]: Jeszcze do autora postu... Zrezygnuj i wypisz się jeżeli masz na to ochotę. Kościół statystykami się przecież nie przejmuje, będzie istaniał nawet dla dwóch osób. (...) Bądźmy szczerzy wobec samych siebie. Człowiek który się oszukuje nigdy nie będzie żył pełnią życia.
user [AlbertMag_111]: A ja będe sie za was wszystkich modlił bo tylko ona może wam pomóc i mam nadzieje że dąstapici miłosierdzia Bożego i pomoże wam ono odnależć siebie i droge prowadzaca do Boga. Możecie nie wierzyć w Boga mozecie miec watpliwości ale on i tak będzie i tak pozostanie z nami i czy prędzej czy póżniej zrozumiecie ze tylko On sie w naszym życiu liczy i tylko dażąc do świętości doznamy prwdziwego szczęścia. Jeśli musisz odejść z kościoła aby odnależć siebie odejdź ale wiec że są ludzie którzy beda sie za ciebie modlić i czekać abyś powrócił do Boga i stał sie naszym bratem. Pamiętaj ze nie budynki i spis wiernych stanowią kościół ale my świadkowie Jezusa (daj nam siłe panie abyśmy wytrwali w tym i godnie cię reprezentowali) i mimo że sie wypiszesz oficjalnie to i tak nam na tobie zależy i tak jestes naszym bratem bo wszystkie dusze są ważne.
user [?]: Nawet jak nie wierzysz, to radze ci nie odchodzic z Kosciola! Chodziazby dlatego ze tracisz w tym momencie prawo do egzorcyzmow, a pozatym to na pewno jeszcze zmienisz zdanie...