Z forum internetowego portalu www.onet.pl - część 1
user [Ujadający Pieseczek]: 3 lipca 2003 roku! Podziękowałem za katolicyzm i rozstałem się z instytucją Kościoła, składając w kancelarii swojej parafii wniosek o wykreślenie z listy jego wyznawców czyli tak zwany akt apostazji. Na pogrzebie kościelnym mi nie zależy, do kościoła nie chodzę, księdza może bym i przyjął, ale koperty nie dostanie.user [katolik]: Zgadzam sie i popieram! Sam wierze i praktykuje ale mam szacunek do tych ktorzy postawili sprawe jasno!
user [robson]: NIe chcesz? To Cię nie ma w Kościele. I tyle. Sam się stawiasz poza Nim. Nikt nikogo w Kościele na siłe nie trzyma.
user [x]: mozesz tylko byc skreslony w papierkach, choc nadal w Kosciele bedziesz bo zostales na zawsze wlaczany w Jego wspolnote przez Chrzest Swiety...
user [Men in black]: W porządku tylko żebys nie przylazł ty albo ktoś z twojej mafii do kościoła po cokolwiek: pomoc, pogrzeb itd bo będziesz kretynem. Szanuje durniów tylko nie zmieniających zdania!
user [xionc]: jestem ksiedzem, ale na twojej i tak naperadwe niczyjej kopercie mi nie zalezy. jesli chodzi o twoja apostazje to jest mi przykro nie dlatego ze opuściłes Kosciół, ale że nie potrafiłem Ci dobrze pokazac Jezusa.
user [ksiądz]: Tak na marginesie to jeśli przyjąłeś chrzest to jesteś katolikiem czy tego chcesz czy nie. Chrzest jest to jakby wieczna umowa z Bogiem. Możesz wierzyć w innego Boga ale i tak na zawsze zostaniesz katolikiem !!!!!!
user [Dudi]: Ciesze sie ze tak postapiles. Postawiles sprawe jasno. Najgorsze sa "martwe dusze"
user [Myślący]: Nie jestem prorokiem ani wróżbitą... Śmiem jednak twierdzić, iż Ty do Boga i Kościoła wrócisz...Nawet minuty przed śmiercią.../daj Ci Boże 100 lat/------ wrócisz głową do przodu lub nogami ...ale wrócisz!!!
user [mirek_m]: Przestancie ujadac, on rozstal sie z kosciolem nie z Bogiem. Ja tez zapomnialem jak wyglada kosciol od srodka, ale to nie znaczy ze nie wierze w Boga.
user [asdqs]: co do samej decyzji, nosze sie z tym samym ale szkoda mi czasu na zalatwianie tych papierkow, wystarczy ze mam kosciol w glebokim powazaniu, przewaznie z wzajemnoscia. uczciwy uklad.
user [BERET M]: Jestem praktykującym katolikiem o dość konserwatywnych poglądach,ale szanuje Twoją decyzję, podoba mi się iż nie ma u Ciebie szalonej nienawiść i nie rzucasz obelgami tak popularnymi wśród tych jakże postępowych antykatoli.Myślę że Jesteś ciekawym człowiekiem>
user [danaprz]: zgadzam się z Tobą, ja z kościołem zerwałam 5 lat temu, ale nie wiedziałam że trzeba się wykreślać. Wierzę, rozmawiam z Bogiem, staram się być dobrym człowiekiem, ale klechów i instytucji kościoła nie uznaję.
user [królowa balbinka]: Popieram tą postawę, ale nie pójdę w Twoje ślady bo niby dlaczego mam się wypisywać z instytucji do której się nie zapisałem?. Jak mają mnie w kościelnym rejestrze to problem ich sumienia a nie mój. Jak chcą mieć lepsze statystyki na pokaz to niech im to wyjdzie "na zdrowie".
user [Ujadający Pieseczek]: A kto mówi, że zaparłem się Boga ? Odciąłem się od instytucjonalnego kościoła! Jezusa zaś zawsze szanowałem i uważam, że gdyby pojawił się dzisiaj to wielu księży ułyszałoby od niego bardzo gorzkie słowa.
user [dies]: moglbys dokladniej napisac jak taki akt wyglada (ile kosztuje - bo to calkiem mozliwe ze cos kosztuje, gdzie sie go sklada i co trzeba miec aby go zlozyc). Nosze sie z takim zamiarem od ponad dwoch lat gdy nie przyjelam ksiedza i powidziala ze to co on robi jest dla mnie zawodem a nie powolaniem - w odpowiedzi usylaszalam ze czas sie wypisac z kosciola - zapytalam ile kosztuje wpisowe - uslyszalam tylko trzask drzwi
user [T.L.]: ECH,JESTEŚ STRACONY,CHŁOPIE-ZAŁOŻYMY SIĘ,ŻE PRZED ŚMIERCIĄ BĘDZIESZ WOŁAŁ KSIĘDZA? BO NIE BĘDZIESZ TEGO WIDZIAŁ,ALE CZUŁ BĘDZIESZ WYRAŹNIE,ŻE TOCZY SIĘ STRASZLIWA WALKA O TWOJĄ DUSZĘ I OSOBA DUCHOWNA PRZY TOBIE PRZEWAŻY SZALĘ,JEŻELI BĘDZIESZ TEGO CHCIAŁ,A BĘDZIESZ-GWARANTUJĘ CI TO.
user [erazm z rotterdamu]: Gdybyś od początku pogłębiał swoją wiarę i dbał o sprawy duchowe,modlił się i coś mądrego czytał od czasu do czasu , rozwijał się duchowo - napewno byś nie zbłądził. O swoją wiarę trzeba dbać i podlewać delikatnie,jak roślinkę -a wtedy do bliskiej przyjaźni z Jezusem który żyje w swoim Kościele byłby niedaleko.A tak składam wyrazy współczucia.Nie wiesz co tracisz.
user [tommy]: Wygodnictwem jest siedzenie w strukturze, z którą siedzący się nie zgadza. Jednak poprzez siedzenie uzyskuje przywileje, bez których trudno jest żyć w społeczeństwie zdominowanym przez wyznawców struktury.
user [POLAK]: Krzyż wam na drogę. Pamiętajcie jednak, gdy dojdziecie do kresu życia i tak wrócicie na łono Kościoła, ponieważ większość bojowników z wiarą przed końcem życia nawraca się, a jeśli nie zdążą, to zadba o to jego rodzina, wyprawiając im pogrzeb w obrządku chrześcijańskim.
user [Zenek z Kopydłowa]: Nawróć się Synu, przyjmij Słowo Boże, miej Boga w sercu i módl się żarliwie za wyniesienie na ołtarze Ojca Świętego JP II, a On wstawi się za Tobą i przyjmie Cię na łono Kościoła i di Królestwa Niebieskiego. Modlę się za Ciebie abyś odnalazł jedyną słuszną drogę. Synu uklęknij przed swoim proboszczem i proś o przebaczenie.
user [ewcia_1964]: Wprawdzie jestem praktykującą katoliczką ale popieram takie uczciwe podstawienie sprawy.Do wiary i przynależności do kościoła nikt nie zmusza. Ale najgorsi są tacy co to "panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek". Niby wierzący ale niepraktykujący (to tak jakby ktoś deklarował się że jest zawodowym kierowcą ,tylko nigy nie miał w ręku kierownicy). Ja wierzę w Boga, przyznaję się do tego. Może mi się nie podobać postępowanie niektórych księży ale to sprawa ICH sumienia a ja nie jestem Panem Bogiem żeby ich rozliczać. Nie chcę to nie daję na tacę, chcę- to daję i nie wymawiam. Szanuję tych, którzy uczciwie przyznają się do tego, że nie wierzą, nie praktykują i nie chcą być identyfikowani z naszą wiarą. Ich prawo. Ale przynajmniej mają odwagę to powiedzieć.
user [nara]: a ja nie wierze a deklaruje odwrotnie. dzieci ochrzczone. kolede przyjmuje nawet daje w kopercie. zostalem tez chrzestnym. wszystko w imie swietego spokoju. a boga i tak nie ma. a jak jest to sie milo rozczaruje.
user [tommy]: Prawo Kanoniczne przewiduje dwa rodzaje ludzi niewierzących (bardzo nieładnie to brzmi - dwa rodzaje ludzi...) Pierwszy to bracia błądzący - ci, którzy nie należą i nie należeli do Kościoła. Ogólnie kościół traktuje ich pobłażliwie, dając zawsze otwartą drogę do wstąpienia w swoje szeregi. Drugi rodzaj to bracia odstępni - ci, którzy z kościoła wystąpili i wiary się wyparli. Dla nich droga powrotu zamknięta jest na zawsze, a diabli już ogień pod kotłem rozpalają...