user [kontrast]: Dlatego jeśli mówię o tym, że apostata ma pecha, to właśnie dlatego, że wypisuje się formalnie z zewnętrznej organizacji Kościoła, ale w Kościele jest dla niego pozostawione krzesło, którego nikt inny nie zajmuje, czego nie zmieni nawet wypisanie z ksiąg kościelnych (sakrament chrztu jest ważnu na zawsze, tak jak przynależność narodowa). Katolicy smucą się więc nad utratą brata, a nie cyferki w statystykach. Podobnie postępują wobec innych ludzi, łamiących dyscyplinę i status, nie po to aby zmanipulować, czy indoktrynować, ale dlatego, że łamanie dyscypliny, powoduje wyłączenie ze wspólnoty na mocy prawa. Dlatego, żeby nie być tylko wypełniaczem statystyki, trzeba świadomie i dobrowolnie wybierać i przestrzegać zasad wiary.