[Appenzeller] Ja może bym i się wypisał, gdyby nie to, że jest mi to doskonale obojętne. Wpływ KK i tak nie zależy od liczby szabel teoretycznych (tj. ochrzczonych), lecz od jego wpływu na ogłupione masy i od stopnia przerażenia tym wpływem lub chęci jego wykorzystania u homo prawie sapiens zwanych politykami. Na chęć władzy u inteligentnych inaczej, którzy u nas najczęściej bywają rządzącymi, NIC SIĘ NIE PORADZI. Natomiast wpływ KK na masy jest funkcją IQ mas, czyli z grubsza wykształcenia wynoszonego z domu i ze szkoły. Z tym, dzięki KK, długo jeszcze będzie marnie, ale systematycznie się poprawia. Dobrym wskaźnikiem stopnia wychodzenia spod wpływu KK są dwie obserwacje moich znajomych. Jedna: dawniej we wsi (...) to na pasterce do kościoła się nie można było dostać, a teraz są miejsca siedzące (obserwacja młodej osoby). Druga: co roku obserwuję pochód bożocielny i co roku jest krótszy (starsza osoba). I tak trzymać.