Wikipedia tak objaśnia Zakład Pascala: rozumowanie przedstawione w Myślach przez Blaise'a Pascala mające dowodzić, iż warto wierzyć w Boga. Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne, ale tylko w pierwszym przypadku. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne. Niektórzy katolicy przedstawiają zakład Pascala jako argument przeciwko apostazji : "Słuchaj, nie podejmuj tego kroku, bo ryzykujesz utratę życia wiecznego. Już lepiej pozostań bierny i nie występuj z Kościoła - to się może bardziej opłacić". Jak słaby jest to argument udowadnia nam lektura... islamskich stron internetowych. Pisze o tym Andrzej Koraszewski na Racjonaliście
W niedatowanym artykule pod tytułem „Boże Narodzenie: droga do ognia piekielnego" strona internetowa Izharudeen ostrzega muzułmanów przed „zgubnymi skutkami obchodzenia Bożego Narodzenia".
W dzisiejszym świecie wielu muzułmanów, szczególnie tych, którzy mieszkają w krajach Zachodu, jest narażonych na zgubne obchody Bożego Narodzenia. Wielu bierze udział w świętowaniu, wymieniając kartki, podarki, dekorując domy, mając indyka na obiad i gratulując sobie wzajemnie z okazji świąt itd. Wielu uważa tę praktykę za niewinną rozrywkę i przyjemność dla młodych i starych. Te zgubne obchody są z wielu względów głęboko zakorzenioną praktyką Szirk (oddawanie czci bóstwom), zbrodnią, której Allah nigdy nie wybaczy. Jak może muzułmanin zaaprobować lub uczestniczyć w takiej praktyce, która opiera się na koncepcji, że Allah ma potomstwo? [...]
Sama koncepcja Bożego Narodzenia jest sprzeczna i stoi w konflikcie z podstawami islamu i jego wyznaniem wiary, "La Ilaha Ila Allah — Nikt nie ma prawa do czci poza Allahem". Jest orzeczeniem Allaha i Jego Posłańca, że ci, którzy naśladują kogoś w ubiorze, manierach, zachowaniu, mowie, a także obchodach, stają się częścią tej społeczności, bowiem posłaniec Allaha (swt) powiedział: „Ktokolwiek naśladuje grupę ludzi, jest jednym z nich". Każdy muzułmanin ponosi odpowiedzialność za ochronę swojej rodziny przed popełnieniem błędów w Boże Narodzenie, ponieważ jego obchodzenie doprowadzi do ognia piekielnego (kara, która jest siedemdziesiąt razy gorętsza niż ognie na tym świecie). „O wy, którzy wierzycie! Strzeżcie się sami i wasze rodziny od ognia piekielnego, którego paliwem są ludzie i kamienie…" [66:6]
Wiedz, drogi muzułmaninie, że oferowanie kartek świątecznych, uczęszczanie na jakiekolwiek wydarzenia świąteczne, gratulowanie innym (np. przez mówienie „Wesołych Świąt" lub „Szczęśliwego Nowego Roku" itp.), ozdabianie domu, kupowanie choinki lub jedzenie potraw z indyka są całkowicie zakazane przez Allaha. Broń swojego Raju przed tym, by został zabrany tobie i twojej rodzinie; broń siebie i swojej rodziny przed Bożym Narodzeniem. „
Jaką ma pewność wspomniany wyżej katolik, że na Sądzie Ostatecznym stanie oko w oko z bogiem chrześcijańskim, a nie z Allahem? Jeśli za samo ubieranie choinki Allah może nas ukarać "karą, która jest siedemdziesiąt razy gorętsza niż ognie na tym świecie", to jaka kara może być wymierzona za przynależność do Kościoła rzymskokatolickiego? Może lepiej nie ryzykować i dokonać apostazji?