Karuzela wyroków sądu administracyjnego zatoczyła koło. 10 lutego NSA zmienił całkowicie swe dotychczasowe orzecznictwo i nakazał stosowanie się do instrukcji Episkopatu w sprawie apostazji.
Jeszcze niedawno NSA wskazywał w swych wyrokach, że na potrzeby postępowania z zakresu ochrony danych osobowych GIODO zobowiązany jest własną decyzją ocenić przynależność skarżącego w oparciu o fakty i przepisy prawa powszechnie obowiązującego, bez ingerowania w ocenę jego statusu na gruncie wewnętrznych regulacji związku wyznaniowego. 10 lutego NSA (w innym niż dotychczas składzie) rozpatrzył 6 spraw dotyczących występowania z Kościoła i o 180 stopni zmienił swe orzecznictwo. Jak podaje serwis lex.pl:
"Mamy do czynienia z konstytucyjnym prawem do wyznania, GIODO nie może oceniać, jakie jest nasze wyznanie - wyjaśniała wyrok sędzia Joanna Rudnicka. - Z drugiej strony Kościół ma zagwarantowane prawa w Konstytucji RP i Konkordacie ze Stolica Apostolską. Z tych regulacji wynika rozdział Kościoła od państwa - dodała sędzia Rudnicka. NSA podkreślił, że nawet, gdyby nakazać proboszczom uaktualnienie wpisów w księgach chrztu, to nie ma pewności, że oni to wykonają. Jak sąd może przymusić proboszcza do wykonania decyzji Inspektora Ochrony Danych? Co więcej Konstytucja RP przewiduje, że Kościół może wewnętrznymi regulacjami określać zasady przynależności do niego."
Jest to bardzo konfudujące gdy ten sam sąd w tej samej kwestii zmienia swe wyroki. Warto jednak zaczekać do 19-tego lutego aby zobaczyć jak zakończy się kolejna ważna sprawa przed NSA.
Prawie wszystkie zarejestrowane w Polsce kościoły i związki wyznaniowe zdefiniowały w swych statutach sposób utraty członkostwa w nich. Większość wymaga deklaracji wystąpienia w formie pisemnej. Niektóre zezwalają na deklarację ustną lub przesłaną e-mailem, inne wyrzucają za niepłacenie składek, z niektórych zostaje się usuniętym gdy upłynie termin ważności karty członkowskiej. Żadna jednak organizacja religijna w Polsce nie stawia tak wyśrubowanych warunków wystąpienia z niej co Kościół rzymskokatolicki.
Kościół rzymskokatolicki jest dominującym związkiem wyznaniowym w Polsce gdyż należy do niego 97% osób deklarujących przynależność do jakiejkolwiek organizacji religijnej. Naturalnie to z niego występuje większość osób chcących porzucić swe wyznanie w naszym kraju. Niemniej jednak, oficjalnie uznanych organizacji o charakterze religijnym jest w Polsce obecnie około 170 i każda z nich kieruje się swoim prawem wewnętrznym. Teksty statutów tych związków mniejszości religijnych można znaleźć w grubej książce pt. "Mniejszości wyznaniowe w Polsce : prawo wewnętrzne (statutowe) / wprow., zbiór statutów, oprac. Ryszard Brożyniak, Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska". Przejrzałem wszystkie te statuty w poszukiwaniu informacji o tym jakież to procedury wystąpienia definiują te organizacje. Wiedzieć wszak należy, iż aby zarejestrować związek wyznaniowy w Polsce należy złożyć w odpowiednim ministerstwie statut tego związku, a w nim musi się znaleźć "sposób nabywania i utraty członkostwa oraz prawa i obowiązki członków" (Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania Art.32 ustęp 2 punkt 8). Bardzo ciekawe wnioski nasuwają się jeśli porównać nieskomplikowane sposoby wystąpienia z większości tych organizacji z rozbudowaną, barokową wręcz, procedurą zdefiniowaną przez Episkopat Polski (dwie osobiste rozmowy z proboszczem, fatygowanie dwóch świadków, konieczność podania przyczyny decyzji o wystąpieniu, itp.).
Zanim jednak przejdę do prezentacji tych wniosków, zauważyć należy iż w Polsce są dwie kategorie związków wyznaniowych: te które działają na podstawie odrębnych ustaw i pozostałe - wpisane do rejestru kościołów.
Takich kościołów, oprócz Kościoła rzymskokatolickiego, jest w Polsce 14. Stosunki pomiędzy tymi związkami wyznaniowymi a Rzeczpospolitą Polską zostały uregulowane w odrębnych ustawach. Naturalnie są to organizacje duże, o bogatej historii i ugruntowanym statusie (np. Kościół Prawosławny czy Ewangelicko-Augsburski). Związki te nie były objęte obowiązkiem przedłożenia administracji państwowej swego statutu, a więc nie zostały przymuszone do zdefiniowania sposobu wystąpienia z nich. Akty prawa wewnętrznego zawarte w publikacji "Mniejszości wyznaniowe..." pokazują, iż większość, bo 9 z 14-tu, nie przewidziało w tych aktach możliwości wystąpienia członka ze wspólnoty. Chlubnymi wyjątkami są:
Być może są inne akty prawa wewnętrznego, które regulują kwestie wystąpienia w pozostałych kościołach - tego nie badałem.
Są to w większości małe organizacje skupiające średnio kilkuset członków (wyjątkiem jest licząca prawie 130 tysięcy członków Strażnica - związek wyznania Świadków Jehowy). Wszystkie one były zobowiązane sprecyzować w swym prawie wewnętrznym sposób utraty członkostwa. Nie będę tu omawiał wszystkich tych statutów i ich zapisów - skupię się raczej na generalnych tendencjach lub interesujących wyjątkach od reguły.
Czytaj więcej: (Prawie) wszystkie sposoby występowania ze związków wyznaniowych w Polsce
Sprawa wystąpienia z Kościoła "metodą świecką" wciąż, niestety, budzi wątpliwości prawne. Nadal wielu "występców" musi w sądach szukać sprawiedliwości gdyż proboszczowie nie uznają wysyłania oświadczeń woli listami i żądają zastosowania się do Instrukcji Episkopatu w tej kwestii . Sprawy sądowe tego typu wloką się latami, gdyż wszystkie strony skarżą decyzję poszczególnych instancji i sprawy krążą pomiędzy GIODO, WSA i NSA.
Wszystko to spowodowane jest tym, że nadal brak jest oficjalnej, jednoznacznej i obowiązującej interpretacji przepisów prawa odnośnie podstawowej kwestii: w jaki sposób należy występować z Kościoła? W chwili obecnej wygląda to tak iż NSA najpierw uchylał się od dania wykładni prawa i nakazując ustalenie metody występowania GIODO, a ostatnio zmienił zdanie i opowiedział się po stronie WSA. GIODO uznaje, że do wystąpienia z Kościoła wystarczy zwykłe oświadczenie woli. Najbardziej "prokościelny" jest w tej grze warszawski WSA, który zdaje się ignorować wyroki wyższej instancji i sam wyznacza jako obowiązującą metodę z instrukcji Episkopatu. Polecam zapoznać się z terminarzem i najważniejszymi etapami ponad 3-letniego sporu sądowego, jaki obywatelka D.A. toczy z proboszczem swej parafii chrztu.
2012-06-14: D.A. składa deklarację wystąpienia z Kościoła
Pismo wysłane do parafii chrztu
2012-06-xx: Pismo proboszcza do D.A. - odmowa uznania pisma D.A.
Informacja o kościelnej procedurze, której D.A. powinna się poddać
2012-xx-xx: Skarga D.A. do GIODO na proboszcza
2012-10-18: GIODO umarza postępowanie
GIODO uzasadnia swą decyzję brakiem kognicji (uprawnień do wydania merytorycznej decyzji) w sprawie dotyczącej "związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej”.
2013
W 2013 r. NSA rozpatrzył szereg skarg kasacyjnych, dotyczących umarzania podobnych spraw z powodu domniemanego braku kognicji GIODO. Poprzez nową interpretację zapisów art. 43 ust. 2 U.o.d.o. NSA "przywrócił” GIODO pełnię ustawowych kompetencji w postępowaniach dotyczących osób nienależących do związków wyznaniowych. NSA wskazał także, że na potrzeby postępowania z zakresu ochrony danych osobowych organ zobowiązany jest własną decyzją ocenić przynależność skarżącego w oparciu o fakty i przepisy prawa powszechnie obowiązującego, bez ingerowania w ocenę jego statusu na gruncie wewnętrznych regulacji związku wyznaniowego.
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/CF132A6919
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/C0C6D38154
http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/3FF9924688
Czytaj więcej: Sądowy ping-pong w kwestii występowania z Kościoła
- PiS bierze lejce i rusza w drogę ku nowej, lepszej Polsce
- Lepsza Polska to Polska moralna i wsłuchana w naukę Kościoła. To oznacza, że udupiane będą wszelkie inicjatywy ustawodawcze, które choćby śladowo mogłyby "zaszkodzić Kościołowi" (jak ta lub ta). Probierzem będzie brew biskupa. Brew się marszczy - projekt ustawy trafia do kosza.
- Głosy zebrane w ramach inicjatywy Świecka Szkoła (i każdej następnej tego typu) trafią do kominka pewnej willi na Żoliborzu. Formalnie może i będą przeprocesowane, trafią na obrady jakiejś komisji (choć będzie poszukiwanie niedociągnięć formalnych), ale potem wiadomo: zapałka, draska, kominek.
- jeśli chodzi o gospodarkę to PiS rozbuja nieco naszą łódź, ale jej nie wywróci - to nie są szaleńcy ekonomiczni. Jeśli chodzi natomiast o kwestie "moralne" wśród załogi łodzi to będziemy mieli, jak napisała prof. Środa, "fajną demokrację katolicką w modelu hardnarodowym".
- nie ma lewicy w Sejmie, a natura nie lubi próżni. Oznacza to, że nagle w PO (a przynajmniej w tym co po niej zostanie, kiedy PiS wyssie z niej co bardziej prawicowych posłów) świeżym i jasnym płomieniem buchną uczucia lewicowe. Wrażliwość na postulaty o ograniczenie przywilejów Kościoła wzrośnie niesamowicie. Szef partii zadeklaruje, że nie będzie klękał przed księdzem, obieca, że jak wygrają następne wybory to ograniczają liczbę kapelanów w armii, Platforma przedstawi nowatorski projekt ustawy o likwidacji Funduszu Kościelnego. Może to już było, ale teraz to będzie na poważnie! Wtedy się nie dało, ale teraz niczego bardziej nie pragniemy jak tych zmian. Jak babcię kocham i bum-cyk-cyk!
- Akcja wywołuje reakcję. Tak jak to było w roku 2005 nastąpi gwałtowny wzrost nastrojów antyklerykalnych i radykalizacja działań. Będą protesty i demonstracje - jak pisałem wyżej, w czasie rządów PiS będą ignorowane i nieskuteczne. Tak to już jest z tym naszym narodem, że dopiero kryzysy i wojny motywują Polaków do energicznych działań. Zupełnie jak w roku 2005 lawinowo wzrośnie zainteresowanie tematem wystąpienia z Kościoła. No cóż, trzeba się z tym pogodzić i przygotować na tłumy gości na stronach i profilach apostatycznych.
- PiS nie popełni błędu sprzed lat i będzie rządził pełną kadencję
P.S. Byłem na wsi, byłem w mieście,
Byłem nawet w Budapeszcie
Wszędzie PiS
(znalezione w sieci)
P.P.S. Przepraszam za błąd w poprzednim akapicie. Teraz nie pisze się P.S. teraz pisze się PiS
"El apóstata" to nowy film urugwajskiego reżysera Federico Veiroja, który miał premierę zaledwie tydzień temu (Urugwaj to bardzo ciekawe państwo z niespotykanie wysokim odsetkiem bezwyznaniowców w populacji - 45%).
Student filozofii Gonzalo Tamayo (aktor i współtwórca scenariusza Alvaro Ogalla - film jest luźno oparty na jego doświadczeniach życiowych) postanowił odejść z Kościoła katolickiego i zażądać usunięcia swego nazwiska z ksiąg kościelnych. Zmaga się przy tym z frustrującą biurokracją i osobą pewnego biskupa.
Dobra wiadomość! Film można obejrzeć w ramach trwającego właśnie Warszawskiego Festiwalu Filmowego! Projekcje będą miały miejsce w Multikinie Złote Tarasy:
Godziny mogą się zmienić więc trzeba zajrzeć na stronę Festiwalu
Adam Kalbaczyk w artykule "Nie wtykajmy nosa w kościelną kiesę" zadaje kilka bardzo ciekawych pytań na temat współczesnej relacji między Kościołem katolickim w Polsce a wiernymi.
"Świadomi Polacy powinni zadać sobie pytanie, czy chcą w takim fundamentalistycznym Kościele dalej uczestniczyć i go finansować. Być może Episkopat świadomie je prowokuje w ramach strategii dążącej do zasadniczej zmiany "letniej" postawy religijnej Polaków. Czas zatem odpowiedzieć Kościołowi i nie chować głowy w piasek. Opowiedzieć się po którejś stronie. Albo pozostać z biskupami, zaprzestać antykoncepcji, zalegalizować w kościołach swoje związki, skończyć z rozwodami, potępić in vitro i homoseksualizm. Albo powiedzieć: dość. Dziękujemy, będzie nam się lepiej żyć bez waszej organizacji i nauki.
Pytanie zasadnicze, które dziś dotyczy polskiego Kościoła, nie jest zatem pytaniem kierowanym do biskupów. To pytanie do polskich wiernych. Nie mówię tego w swoim imieniu, kilkanaście lat temu porzuciłem bowiem religię i czuję się dziś człowiekiem dużo szczęśliwszym i lepszym niż w czasach katolickiego zaangażowania.
Pytanie brzmi zaś tak: dlaczego się godzimy na popieranie organizacji, która zwalcza planowanie rodziny, mniejszości seksualne, ludzi porzuconych przez byłych współmałżonków i dzieci z in vitro?
Czy tradycja - przywiązanie do choinki i wielkanocnego koszyczka, ślubu i pogrzebu w kościele, pierwszej komunii, święta prezentów w białej sukience - jest tak silna, że darujemy całą obłudę (w której sami jesteśmy zanurzeni po pas) polskiego Kościoła? Czy ta tradycja jest tak ważna, że pozwolimy księżom na uprawianie polityki partyjnej w kościołach, a biskupom na publiczne połajanki tych, którzy nie podzielają ich wątpliwych racji? Czy nasze przywiązanie do niedzielnego kościółka przed obiadem jest tak silne, że na to wszystko jesteśmy w stanie przymknąć oczy?
Czy jesteśmy gotowi na prawdę?"
„Świecka szkoła” to obywatelska inicjatywa ustawodawcza na rzecz niefinansowania lekcji katechezy w szkole ze środków publicznych. Jej celem jest skierowanie projektu ustawy do sejmu. Potrzeba w tym celu 100 tys. głosów do końca września. Żeby ją poprzeć należy podpisać się na formularzu dostępnym na stronie i wysłać na podany adres.
Żeby dołączyć do akcji trzeba wydrukować projekt ustawy i formularz oraz zbierać podpisy: nie w internecie, ale w „realu”: Imię, nazwisko, adres, numer PESEL i podpis. Podpisywać się mogą tylko osoby pełnoletnie! Natomiast zbierać podpisy może każdy :-). Listy z podpisami przesyłajcie na nasz adres: Fundacja Industrial „6 dzielnica”, Piotrkowska 102, 90-004 Łódź.
Więcej informacji i formularz tutaj
Strona 3 z 5