
Niedawno ukazał się najnowszy Rocznik Statystyczny (2008) Głównego Urzędu Statystycznego zawierający dane za rok 2007. Kierowany ciekawością zajrzałem do mojego ulubionego rozdziału czyli "Ludność. Wyznania religijne". Na stronie 214 odszukałem tabelę "Organizacja Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce". Dane do tej tabeli dostarczane są przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego i z tego co mi wiadomo GUS w żaden sposób ich nie weryfikuje - co od nich dostanie, to drukuje. A zapytany o jakość tych danych i metodologię ich uzyskania odsyła do ISKK. A dane te wydały mi się ze wszech miar dziwne.
ISKK podaje, że w Polsce jest 33,7 mln katolików co stanowi 95,8% ogółu społeczeństwa polskiego. Hola, hola! pomyślałem sięgając po kalkulator. Z tego wynikało by, że w Polsce mieszka 35,17 mln ludzi, czyli o 2,9 mln mniej niż oficjalnie podaje GUS w innej tabeli Rocznika. Mało tego! Poniżej omawianej tabeli sam GUS zastrzega się, że wg niego ludność Polski to 38,11 mln ludzi, a ISKK wziął pod uwagę jakąś tajemniczą ankietę diecezjalną, na podstawie której wyliczył te 95,8% katolików. Pójdźmy więc o krok dalej i porównajmy GUS-owskie 38,11 mln Polaków z ISKK-owskimi 33,7 mln katolików. Wyjdzie nam, że w Polsce katolicy stanowią 88,4% społeczeństwa, a nie 95,8% jak stara się nam wmówić ISKK!
ISKK podaje, że w Polsce jest 33,7 mln katolików co stanowi 95,8% ogółu społeczeństwa polskiego. Hola, hola! pomyślałem sięgając po kalkulator. Z tego wynikało by, że w Polsce mieszka 35,17 mln ludzi, czyli o 2,9 mln mniej niż oficjalnie podaje GUS w innej tabeli Rocznika. Mało tego! Poniżej omawianej tabeli sam GUS zastrzega się, że wg niego ludność Polski to 38,11 mln ludzi, a ISKK wziął pod uwagę jakąś tajemniczą ankietę diecezjalną, na podstawie której wyliczył te 95,8% katolików. Pójdźmy więc o krok dalej i porównajmy GUS-owskie 38,11 mln Polaków z ISKK-owskimi 33,7 mln katolików. Wyjdzie nam, że w Polsce katolicy stanowią 88,4% społeczeństwa, a nie 95,8% jak stara się nam wmówić ISKK!
Jak już pisałem GUS nabiera wody w usta gdy spyta się go o te nieścisłości. ISKK natomiast nie dzieli się informacjami na temat metodologii obliczania tych danych. A jest tu kilka pytań, na które brak jest odpowiedzi: jak ISKK oblicza liczbę katolików w Polsce? jak uwzględniane są zgony? czy akty apostazji są uwzględniane w tej statystyce? Osobną kwestią jest to, że jako katolików ISKK traktuje wszystkich ochrzczonych bez względu na to czy dziś wierzą oni i praktykują.
Wartość 95,8% katolików będzie teraz oficjalną wykładnią - wyrocznią dla wszelkich decydentów. Na jej podstawie mogą być podejmowane istotne dla nas wszystkich decyzje. Jest to ważne w dniu dzisiejszym kiedy politycy dla ciepłych słów od Kościelnych hierarchów są gotowi uchwalać ustawy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem (ale zgodne z wykładnią kościoła) - patrz przypadek finansowania antykoncepcji i in vitro. Dlatego namawiam, aby przy każdej okazji korygować tą liczbę i obstawać przy wartości 88,4% katolików. Może w ten sposób uda nam się uzyskać jakiś komentarz ze strony Kościoła w tej sprawie.
Wartość 95,8% katolików będzie teraz oficjalną wykładnią - wyrocznią dla wszelkich decydentów. Na jej podstawie mogą być podejmowane istotne dla nas wszystkich decyzje. Jest to ważne w dniu dzisiejszym kiedy politycy dla ciepłych słów od Kościelnych hierarchów są gotowi uchwalać ustawy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem (ale zgodne z wykładnią kościoła) - patrz przypadek finansowania antykoncepcji i in vitro. Dlatego namawiam, aby przy każdej okazji korygować tą liczbę i obstawać przy wartości 88,4% katolików. Może w ten sposób uda nam się uzyskać jakiś komentarz ze strony Kościoła w tej sprawie.