Andrzej Rozenek, poseł Ruchu Palikota: - Rozpocząłem taką procedurę. Zostałem ochrzczony jakby wbrew swojej woli, bo w wieku w którym człowiek nie decyduje o niczym. Od tamtej pory nie miałem żadnych związków z Kościołem, ani nie chodziłem na lekcje religii, nie byłem u komunii, nie byłem bierzmowany, nie brałem ślubu kościelnego. Mam krytyczny stosunek do Kościoła, więc pozostawanie formalne wewnątrz tej instytucji jest fikcją. Czas z tą fikcją skończyć.
Długo pan czekał żeby skończyć.
- Lepiej późno, niż wcale.
Ale dlaczego teraz akurat występuje pan z Kościoła?
- Bo akurat teraz ogłosiliśmy tydzień apostazji i uznałem, że to najlepszy moment.
Więcej na Wyborczej
{jcomments off}