Apostazja.info na Facebook'u

Na portalu Racjonalista.pl ukazał się ciekawy artykuł autorstwa Mariusza Agnosiewicza odnoszący się do nowej procedury apostazji.

Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych wydała dwa lata temu stanowisko interpretacyjne w zakresie procedury występowania z Kościoła. Jest to dokument czytelny, który ułatwiał życie ludziom niewierzącym. Aby wystąpić z Kościoła, według Papieskiej Rady, należy stawić się u własnego proboszcza lub ordynariusza wraz z pisemnym oświadczeniem woli o rezygnacji z „trwania w komunii z Kościołem”, czyli z członkostwa. To wszystko. Żadnych świadków ani innych utrudnień nie przewidziano.

Należy jednak mieć na uwadze to, że nawet w takiej postaci jest to dość uciążliwa procedura występowania. Aby wystąpić z typowej organizacji społecznej należy mieć uregulowane wobec niej zobowiązania (na ogół składki, inaczej mamy do czynienia z dyscyplinarnym wykluczeniem) oraz należy złożyć oświadczenie woli. Formy oświadczenia woli są precyzowane w kodeksie cywilnym i obejmują na ogół każdą formę, która jest dostatecznym zakomunikowaniem swej woli, czyli np. list polecony czy e-mail. Nie wymaga się, abyś musiał skonfrontować się osobiście z jakimś prezesem, który będzie z wyrzutem na ciebie patrzył próbując zachwiać twoją wolą. Cywilizowana procedura występowania z Kościoła powinna zdecydowanie oszczędzać apostatom kontaktu z duchowieństwem, ze względu na możliwe próby psychomanipulacji. Z tego punktu widzenia procedura kanoniczna nie jest dobrym rozwiązaniem, ale zawsze przecież może być gorzej.

Od dawna mówiło się, że polski Kościół zamierza watykańskie wytyczne „dostosować do polskich realiów”. Gdy się coś takiego słyszy z ust polskich biskupów, znając „polskie realia”, należy być jak najgorszej myśli. „Dostosowanie” miało miejsce 27.9.2008 i przybrało postać dokumentu pt. Zasady postępowania w sprawie formalnego aktu wystąpienia z Kościoła. Przyznam, że nie spodziewałem się, że biskupi polscy zechcą aż tak utrudnić apostazję. Widać, że jego celem było położenie kresu „modzie na apostazję”...

pełen tekst tutaj