Apostazja.info na Facebook'u

Z forum internetowego portalu www.gazeta.pl - część 5

user [prettybeyonce]: Jak sie wypisac z Kosciola Katolickiego ? Czy ktos wie ? Chce sie definitywnie i oficjalnie rozstac z ta instytucja, jako osoba od bardzo juz dawna niewierzaca nie chce zasilac szeregow ich owiec. Raz znalazlam na necie, ze trzeba wziac akt chrztu oraz - i to mnie martwi - druga osobe jako swiadka ktory potwierdzi ze jestem zdrowi na umysle (bo chec wypisania sie z Krk to niechybnie dowod szalenstwa albo opetania albo upadku w ciemnosc). I podobno sie trzeba gesto tlumaczyc z takiego zamiaru. A, i jeszcze trzeba to zalatwiac w parafii w miejscowosci urodzenia.
Niedobrze to wyglada bo 1) daleko mam do tej miejscowosci 2) musialabym ze soba zatargac kogos z przyjaciol lub rodziny a to zwieksza koszty podrozy 3) papier od chrztu mi zginal 4)ani mysle sie tlumaczyc 5)placic im tez nie zamierzam. Czy nie moge po prostu wejsc do kancelarii parafii do ktorej obecnie "naleze", powiedziec co i jak i zalatwic sprawe od reki, i niech przefaxuja info o mojej decyzji do mojej bylej parafii albo nawet do samego Watykanu? Jeszcze mam taka watpliwosc, ze oni mnie wcale nie wykresla ze swoich rejestrow i moje dane osobowe beda dalej w ich kartotekach. W kazdym razie, chce na to miec papier, ze w tym i tym dniu z wlasnej woli opuscilam szeregi owieczek. To dla mnie wazna sprawa i chce wiedziec na czym stoje, zanim sie zaczne dowiadywac bezposrednio u ksiezy, bo podejrzewam ze mnie to bedzie kosztowalo niemalo nerwow. A moze da sie to zalatwic przez mail ? Bardzo prosze o rade :)

user [neofita_bm]: Nie rozumiesz, że np. fakt chrztu jest faktem, którego nie da się wymazać z historii, ale przecież to Cię do niczego nie zmusza ani nie zobowiązuje. Możesz nie chodzić do Kościoła i żyć sobie jak chcesz i nikt z Kościoła nie będzie Cię ścigał. Próbujesz stworzyć jakąś "wirtualną rzeczywistość" utrudniania Ci życia przez Kościół. Opamiętaj sie ! Myślę, że tylko przestępcy zabiegają o to aby zatrzeć jakieś fakty, które miały miejsce w historii ich życia.

user [prettybeyonce]: Szanowny kolego, prosilam o instrukcje jak postapic w konkretnej sytuacji, nie o ocene mojej decyzji. Dlaczego tak cie oburza fakt ze chce rozstac sie oficjalnie z Kosciolem? A skad wiesz czy np. nie zmieniam wyznania i potrzebuje miec udokumentowane ze nie jestem juz katoliczka ?Nie podoba ci sie moja analiza sytuacji, bierzesz ja w cudzyslow - czyzby analizowanie bylo tabu i najlepiej nie myslec, tak ? Ja samodzielnie mysle, zbieram dane i wyciagam wnioski.
Skadinad, juz mi sie udalo znalezc pewne informacje ktore niestety potwierdzaja moje najgorsze obawy. Potrzeba az dwoch swiadkow, ich nazwiska i adresy. Osoby te sa "sprawdzane" przez urzad koscielny. Lepiej od razu zazadac zaswiadczenia od psychiatry ze nie mam nic z glowa tylko zwyczajnie, chce formalnie rozstac sie z instytucja z ktora nie chce miec nic wspolnego? To nie wirtualna rzeczywistosc, tylko fakt. Kosciol utrudnia owieczkom porzucenie stada. Co z tego ze nie bedzie mnie scigal, jak moje dane osobowe beda figurowac w jego ksiegach i bede "martwa dusza" zasilajaca 97% polskich katolikow, do ktorych sie nie zaliczam ? To tak jakby malego katolika zapisac w dziecinstwie do jakiejs przybudowki partii komunistycznej, a gdy dorosnie i wykrystalizuja mu sie poglady utrudniac mu wypisanie sie z niej.
Nie chodzi mi o wymazywanie czegokolwiek z mojej historii, bo to nie moja wina ze jako szkraba powiazano mnie z instytucja ktorej obecnie sie wstydze i zywie negatywne uczucia! Jestem oburzona ze nie moge tego zalatwic dyskretnie, w koncu to moja intymna sprawa, wiec po co mam to mieszac osoby trzecie? Nie wystarczyloby zalatwienie tego na drodze pisemnej? Wysluchiwanie upokarzajacych komentarzy mi sie nie usmiecha bo wbrew pozorom jestem wrazliwa osoba.Wiec z laski swojej oszczedz sobie porownan do przestepcow, bo ja wlasnie od nich chce sie odciac. Nie mozna nikogo na sile gdzies wcielac ani go tam zatrzymywac, a fakt chrztu jest faktem bezsprzecznie - kosztowal nas 5000 bardzo starych zlotych (czasy schylkowej komuny, podowczas nie byla to smieszna kwota).Czuje ze teraz wreczenie koperty zalatwiloby sprawe w 5 minut, ale ja nie daje lapowek za cos co mi sie nalezy. A mowia, ze sekte ciezko opuscic...

user [wesi]: podnosze watek, bo moja znajoma rowniez sie nad tym zastanawiala, moze ktos wie...

user [tempus]: Czytałem dawniej na forum sprzeczne opinie o wypisywaniu się z KRK. Ktoś pisał, że to nie jest żaden problem. Ktoś inny napisał, że nie można się wypisać. Pryznaję że zgłupiałem. Chyba sprawa dla mnie się wyjaśni gdy sam pójdę się wypisać.

user [wesi]: no wlasnie,jest tyle sprzecznych informajci ze w koncu nie wiadomo. chyba z czystej ciekawosci sie pofatyguje do proboszcza i popytam.

user [kochanica.francuza]: wiem,że nie ma problemu,jeśli ktoś się przenosi np.do protestantów, nie wiem co z wypisaniem bez "odłamu docelowego"

user [grrrrw]: Nie można się wypisać w tym sensie, ze nie można zarządać skreslenia z księgi chrztów, w której w rugryce >adnotacje< wpisuje sie dane o innych sakramentach, godnościach koscielnych itd. Można się wypisać, w tym sensie, ze można wystapić z i wnieść o wykreslenie z kartoteki parafialnej. Ostatnio duzo się o tym mówi, bo sporo ludzi, którzy wyjechali do Niemiec, nie bardzo wiedzac co robia, wypisało sie w urzedzie podatkowym z KK, zeby płacic niższe podatki. Wiadomość o tym dociera do parafii chrztu. Potem przychodzi o slubu koscielnego, chrztu dziecka - a tu oakzaje się, ze miała miejsce apostazja!

user [ibunka]: załóżmy, że X udało się już "wykreślić z księgi parafialnej", żyje sobie z dala od Boga i po jakimś czasie dochodzi do wniosku, że chce wrócić. Co wtedy tylko pomońcie jego nizdecydowanie, niedojrzałość, itd.

user [grrrrw]: Swiece kupic i publiczną profesje uskutecznić.

user [tempus]: KRK nie jest jedynym kościołem na swiacie! Nie przyszło Ci do głowy, że może taka osoba nleży do innego kościoła lub do żadnego, ale może wierzy w jakiegoś Boga lub innego Stwora? Jaka niedojrzałość??? Według Ciebie ktoś kto odchodzi o kościoła robiącego przekręty finansowe i ukrywającego pedofilów jest "niedojrzały"???

user [tempus]: dlaczego wiążesz wypisywanie się z KRK z jakimś wyjazdem do Niemiec? W Europie ubywa jego wyznawców - to znaczy, że wszyscy wyjeżdżają do Niemiec? Nie przyszło Ci do głowy, że może być 1000 innych przyczyn niż sprawy podatkowe?

user [grrrrw]: Przyszło do głowy. Ale temat "niemieckich apostazji" jest mało znany a ciekawy i uważałam, ze to nie tylko ciekawy przykład ale nawet przestroga.

user [alkoo3]:
> Ale temat "niemieckich apostazji" jest mało znany a ciekawy
Tak ale jest tu pewna roznica - ci ludzie chcieli po prostu zaoszczedzic troche na podatkach - nie myslac o KK. To chyba nie poziom uczestnikow naszego forum. Tu jest mowa o swiadomej decyzji "ideologicznej" odejscia, a wiec ja decytuje sie rowniez na konsekwencje.

user [vecka]: Idz do ksiedza czy do proboszcza i powiedz mu, ze teraz jestes np. Luteranka czy Swiadkiem Jehowy i dostaniesz ekskomunike na dzień dobry. Nie bedzie żądał dowodow, ze jestes tam czy tam.

user [sliwka1977]: Bez sensu, nie chodzisz do kościoła i już. A co to za jakieś skreślanie z listy członków? To twoje życie i nie musisz sie nikomu tłumaczyć z podejmowanych decyzji. Ja też byłam ochrzczona w kościele, a w ogóle mnie ta instytucja (jak trafnie ją określiłaś), pełna obłudy nie obchodzi. Mam swoje poglądy na temat egzystencji.

user [kubus_2004]: A słyszałaś kiedyś o partii komunistycznej? Tam wystarczyło przynależeć i władza była zadowolona, nieważne co sobie w główce maluczki myślał. Z kościołem jest podobnie. Byle człowiek widniał w statystykach. To pozwala, w opinii kleru, zabierać głos w imieniu społeczeństwa. Niedługo się wybiorę do kościoła i zapytam co i jak, bo na emaila już dobry miesiąc mi nie odpowiadają.

user [dziewojka]: Mi odpowiedzieli na list- wziąć akt chrztu i iść do swojego proboszcza. Nikt nie oświecił mnie skąd ów akt mam wziąć ani kto jest moim proboszczem :) Ale akt znalazłam u rodziców, a do księdza idę tego, którego mam gdzieś pod domem. Ostatnio, gdy tam byłam (jednak bez żadnych papierów) nikt mi niczego nie wyjaśnił, więc może teraz, kiedy zobaczą, że ja mówię poważnie, potraktują mnie inaczej. Pozdrawiam, dam znać o rezultacie.

user [kubus_2004]: A co zrobić, jak akt chrztu "zaginął"?

user [dziewojka]: Trzeba dowiedzieć się, gdzie było się chrzczonym- albo od rodziny (jeśli jest taka mozliwość, to najprościej) albo po łańcuszku- przeszukać całą okolicę miejsca urodzenia (a w zasadzie miejsca 'zamieszkania' tuż po urodzeniu)- zwiedzać kościoły i pytać. Tam akt wydadzą. Ale skoro już się tam jest, to prościej, jeśli od razu 'wykreślą' i aktu nie ma po co wypisywać :)

user [dziewojka]: Droga śliwko, ci, którzy chcą się oficjalnie usunąć z kronik katolickich tez mają swoje poglądy i naprawdę mają one sens, i zasługują na szacunek :) Dla zainteresowanych wykreśleniem- odkopałam u rodziców w domu mój akt chrztu i wybieram się z nim do kościoła najbliższego mojemu obecnemu miejscu zamieszkania (choć nigdzie tu zameldowana nie jestem..). Jeśli okaże się to tak proste, zostawię Wam posta i zapewnienie, że to jednak jest możliwe bez większych trudności,

user [anna_geras]: No to ja sie musze dopisac. Wypisalam sie z kk juz ponad rok temu. Bylam w 9 miesiacu ciazy, poszlam do proboszcza i powiedzialam,ze chce sie wypisac,zeby w razie mojej smierci nikt z rodziny nie probowal mnie pochowac z obrzadkiem koscielnym, ani nikt nie probowal ochcic mojego dziecka bez mojej zgody. Ksiadz odnotowal to w swojej kartotece, ja napoisalam oswiadczenie, podpisalam sie, dostalam akt apostazji(akt wystapienia z kosciola) i JUZ NIE JESTEM KATOLICZKA, a chrzest ktory mi kiedys udzielono i tak jest g... wart wiec czuje sie wyzwolona. I nikt mi nie powie,ze odsunelam sie od Boga i kiedys bede chcial wrocic i co wtedy.
Ja bardzo wierze w Boga, czytalam Pismo Swiete i doszlam do wniosku,ze w kk Boga nie ma. Kosciol to starszna instytucja, najwieksz sekta na swiecie w guru Papa na czele, mafia, pedofile, homoseksualisci, oczusci, zlodzieje zyjacy ponad stan, wmawiajacy wiernym owieczkom,ze zyc w ubostwie to jest ok. Kto ma oczy,jest madry i ma swoje zdanie ucieka od kosciola jak najdalej,wiec droga prettybeyonce nie zastanawiaj sie dluzej tylko zasuwaj do swojego proboszcza i powiedz mu,ze chcesz sie wypisac i juz.

user [wesi]: No i wreszcie odpisal ktos, kto sprawdzil jak to naprawde wyglada. dzieki wielkie za posta, mam nadzieje, ze Ci ktorzy pisali bzdury nieprzecietne w stylu sterty swiadkow i w ogole nie beda wprowadzac innych w blad. pozdrawiam.

user [prettybeyonce]: Dzieki Anna za moralne wsparcie :))) Chcialabym jeszcze sie upewnic, ze moge sie wypisac w "mojej" parafii, nie tam gdzie bylam chrzczona bo to daleko. Gratuluje raz jeszcze :)

user [ogolone_jajka]: A jakie dokumenty są potrzebne? Boję się, że moi rodzice moga robić mi problemym, gdy będę chciał akt chrztu od nich wziąć.

user [bambus_us]: Dobrze ze sa w kraju jeszcze ludzie myslacy (nie dajacy za siebie myslec), ktorzy zauwazaja to szubrawa instytucje.Chwala Wam.

user [lea1966]: Należałoby zadać sobie pytanie : Po co mi wypisanie z jakiegokolwiek kościoła. NIe wystarczy nie chodzić? nie uczęszczać w ceremoniach, które mi nie odpowiadają? nie jestem obecnie katoliczką i nie obchodzi mnie, co zrobili z moimi danymi, ze swoimi wpisami, rejestrami. Być może zasilam tę zakłamaną statystykę, która powiada, że w tym kraju jest ok.90% katolików. Ale - dla pocieszenia dodajmy - nie jest to jedyna zakłamana statystyka => mam to w nosie.Ważne, co mam w sercu i czy moje sumienie teraz jest spokojne. Nie wiem, czy to rada....życzę powodzenia.

user [wesi]: No dobrze, Tobie wystarczy akurat nie chodzic do kosciola, a ktos inny chce byc z niego wypisany. Ma do tego prawo i ma prawo nie chciec byc umieszczany w statystykach.

user [prettybeyonce]: No wlasnie o to mi chodzi :) Skoro mozna sie gdzies zapisac, to i mozna sie wypisac, nieprawdaz ? Choc niestety nie wierze, aby faktycznie mnie z tych statystyk wykreslili na dobre. Bede w nich i tak figurowac, jako upadla dusza ktora sie odlaczyla. Mysle, ze takie osoby rowniez zliczaja. Chce miec jednak dokument potwierdzajacy moje odejscie od kosciola katolickiego, bo manifestacja tego faktu wylacznie w sferze "niechodzenia" do kosciola to za malo. Jakby patrzec takimi kategoriami, masa ludzi ktorzy coraz rzadziej chodza do kosciola i notorycznie lamia przykazania, to apostaci. Co z nich za wierzacy ? Ale oni oczywiscie twardo obstaja przy katolicyzmie, z przyczyn roznych - od wygodnictwa, po lek przed obstracyzmem, po zwykle przyzwyczajenie do majacego dluga tradycje modelu zycia.

user [prettybeyonce]: Przydaloby sie podsumowanie watku. Ile osob, tyle opinii. Jedni twierdza ze potrzeba 2 swiadkow, inni ze starczy slowna deklaracja na progu kancelarii parafialnej. To jak w koncu jest z tym wypisywaniem, tak w praktyce ?

user [mika74]: Bo szukasz odpwiedzi wsród ludzi, ktorzy jej nie potrafia podać. Oprocz opluwania ludzi z Kościoła na nic ich nie stać. Proponuję wejśc na Forum portalu www.katolik.pl i napisac tam do Forum Pomocy albo poszukac w wyszukiwarce tego forum, bo ten temat dośc często jest tam poruszany. Ewentualnie napisac lub zadzwonic do kurii- tam na pewno dostaniesz dobre informacje.No ale zakladam ,że sie tego boisz(bo nienawiśc bierze sie ze strachu moja droga) to może poszukaj na forum gazety wyborczej "Wychowanie w wierze" lub "chrzescijaństwo". Tam tez ten temat był i tam się kręca ludzie znający sie na teologii i tych wszystkich przepisach.

user [alkoo3]: znalazlem tylko takie sformulowania (na "katoliku")
Trzeba złozyć deklarację przed kompetentną władzą kościelną. Na piśmie, albo w obecności co najmniej dwóch świadków. Ewnetualnie spełnic inny akt majacy charakter prawny: np. dokonanie konwersji do innego wyznania. Nie wystarcz sam fakt nie praktywkowania wiary, wyrażania poglądów sprzecznych z nauka Kościoła itd. Prawo kanoniczne zada wymaga "aktu formalnego", aby odstąwpienie od Kościoła posiadało skutki prawne (a o takie chyba chodzi w pyytaniu). "Notoryczne porzucenie wiary katolickiej" takich skutków nie wywoluje (np. w przypadku zawierania malzenstwa). "Akt formalny" nie polega na jakimkolwiek wyrażeniu swojej woli, lecz tkwi w rzeczywistym akcie prawnym o charakterze publicznym. Taki "akt formalny" winien zawierać jasne, i prawnie znaczace, wyrażenie woli wystąpienia z Kościoła katolickiego:
- implicite, poprzez publiczne przystąpienie do innego wyznania, religii lub sekty, lub stwowarzyszenia, które z natury swojej przeciwne jest Kościółowi katolickiemu lub jego doktrynie, lub
- esplicite, poprzez deklarację złożoną wobec kompetentnej władzy kościelnej w formie przepisanej przez Kodeks Prawa Kanonicznego (kan kan 1538-1543 CIC), lub poprzez publiczny akt cywilny, doręczony do wiadomości kompetentnej władzy kościelnej.
W Kodeksie "Odstąpienie od Kościoła aktem formalnym" (actu formali ab Ecclesia defecere) różni się w skutkach kanonicznych(!) od "notorycznego porzucenia wiary katolickiej" (notorie catholicam fidem abiecere). "Odstąpienie od Kościoła aktem formalnym" nie utożasamia się więc z notorycznym brakiem wspólnoty kościelnej, która nie pociaga za sobą takich samych skutków prawnych, np. nieobowiązywania formy kanonicznej małżeństwa, czy braku przeszkody różności religii.
"Akt formalny" musi zawierać wolę dokonania prawdziwej i własnej apostazji, przystapienia do herezji lub wystapienia spod zwierzchnictwa Najwyższego Pontifexa i komunii z członkami Kościoła katolickiego (kan. 751 CIC), z którego to powodu podlega się ekskomunice, o której w kan. 1364 CIC. Przeciwko deklaracji o "odstąpieniu z Kościoła", dokonanej publicznie, zawsze przyjmuje się jednak dowody przeciwne, ponieważ może zajść przypadek, iż wola wenętrzna nie odpowiada deklaracji zewnętrznej. Motywy deklaracji "odstąpienia od Kościoła" dokonanej przed funkcjonariuszem cywilnym mogą być różnej natury: nacisk polityczny, konflikt z proboszczem czy innym przedstawicielem Kościoła, lub chęć uniknięcia płacenia podatku kościelnego (Kirchensteuer), tam gdzie obowiazuje.
I tak np. w Niemczech, Austrii i niektórych kantonach Szwajcarii, czyli tam gdzie państwo przyznaje Kościołowi prawo do podatku, obywatele mogą uniknąć tego obowiązku, kiedy złożą (przed urzędnikiem publicznym!) deklaracje wystapienia z Kościoła. Jeżeli taka deklaracja miałaby jedynie na celu niepłacenie podatku, to choć może stanowić pogwałcenie obowiązku wspomagania i utryzmania Kościoła, nie pociaga za sobą (w skutkach kanonicznych) odstąpienia od Koscioła.
Szukalem w prawie Kanonicznym - niestety nie znalazlem. To rzeczywiscie nie takie proste. Moze pomozesz nam znalezc - zamiast udzielac takich uwag.

user [mika74]: Przeciez własnie podałam w jaki sposób dotrzec do informacji, bo sama nie znam sie na prawie kanonicznym. A na Twoim miejscu...nie bronilabym nienawisci..niczyjej i do kazdego.Chyba nie przeczytałes powyzszych postów.

user [alkoo3]: Przeczytalem i ja nie bronie nienawisci. uwazam sie tylko za uczestnika tego forum - i wrzucilas nas wszystkich do jednego garnka. Aby zakonczyc ta dyskusje - szukalem tylko rzeczowej odpowiedzi. No i mam problemy ja znalezc w prawie kanonicznym. Jako takiego "wystapienia z kosciola" nieznalazlem. Jest tylko kara ekskumuniki - na ktora trzeba "zasluzyc". To moze postawmy dalej to pytanie. "Kto potrafi rzeczowo odpowiedziec" ?

user [mika74]: Jak komus zalezy to znajdzie pod tymi adresami ,które popodalam. A jak chce kogos po prostu powyklinać to może znalazł faktycznie dobre miejsce? Tylko co tu robi chrzescijanin w takim wypadku?

user [prettybeyonce]: Czuje sie cokolwiek zmieszana :( Sugerujesz ze zieje ze mnie nienawisc ? Owszem, nienawidze hipokryzji, glupoty, oszolomstwa, ludzi ktorzy powoluja na swiat niechciane dzieci. Nie czuje absolutnie zadnej nienawisci do ludzi myslaceych inaczej ode mnie, o ile mi nie wchodza w parade. Co do strachu - owszem, obawiam sie kpin i docinkow, zwlaszcza ze moja rodzina byla przed laty zwiazana z parafia (czlonkowie Solidarnosci). Plotki sie szybko rozchodza i obawiam sie reakcji znajomych proboszcza zza sciany, bowiem sa to ludzie ktorzy nie kiwneli by palcem gdyby naprzeciwko ktos wyrzynal cala rodzine w amoku, ale z checia by pogonili odszczepienca (mimo ze ich dzieci i wnuczki laduja na lawce z piwkiem zamiast w kosciele na mszy). A swoje pytanie postawilam na wielu roznych forach, aby sie zawczasu dobrze przygotowac, zanim rusze na parafie ze swiadkiem pod pacha :) Sadzilam, ze tutaj znajde osoby ktore juz to uczynily i zamierzaja uczynic, wiec znaja problem z autopsji. Ot, i tyle.

user [niereformowalna]: Hej, też się chętnie wypiszę z kk, o ile to w ogóle możliwe. Jakoś mnie nie bawią zakłamane statystyki, nader często wykorzystywane przez polityków w dyskusjach o zakazie przerywania ciąży, sponsorowaniu przez państwo rozmaitych kościelnych interesów i tak dalej. Myślę, że sporo ludzi dawno już opuściłoby tę zatęchłą owczarnię, gdyby tylko wiedzieli, jak to zrobić - a na samodzielne przebijanie się przez gąszcz przepisów i procedur kk nie maja czasu ani ochoty (jak ja). Ha, robisz za pioniera! Powodzenia!!

user [grrrrw]: Statystyki, w których wiekszość obywateli naszego kraju robione sa nie tylko przez KK. Tę stronę raczej interesuje procent "dominicanets" i "comunicantes". Jesli zaczepieni na ulicy ludzie twierdza, ze sa katolikami - ich sprawa. A to, ile razy w tygodniu chodza do koscioła i jacy sa dla sasiadów, to też ich sprawa.

user [niereformowalna]: Grrrrw, uważasz, że mityczne 90% (95, 98 - w różnych to wersjach funkcjonuje) bierze się z badań OBOPu czy CBOSu i "zaczepiania ludzi na ulicy"? Ojj, nie wierzę. To raczej rachunek: cała populacja kraju minus członkowie Kościołów innych niż KK = Polacy-katolicy. Jest pewna różnica pomiędzy większością dziewięćdziesięciokilkuprocentową a 65-procentową np. W przypadku tej pierwszej faktycznie kraj zamieszkują sami katolicy, reszta mieści się niemal w granicach błędu statystycznego i można nią sobie głowy nie zawracać. Przy 65% niekatolicka "mniejszość" to co trzeci obywatel - z 65% oczywiście strzelam, ale myślę, że to bliższe prawdy, niż 90%. I nie chodzi mi o jakość czy częstotliwość praktyk religijnych, tylko o deklarację przynależności do KK. KK traktuje fakt chrztu jako taką właśnie (składaną przez rodziców w imieniu dziecka) deklarację. Łatwo ją złożyć, trudniej, jak widać, odwołać. A czy ktoś pamięta, co wynikło w tej kwestii z narodowego spisu powszechnego? Pytanie o wyznanie było chyba nieobowiązkowe?

user [anna_geras]: Straszny problem sie zrobil... Prettybeyonce jesli chcesz sie wypisac z kk to na pewno Ty wiesz dlaczego i zawsze mozesz isc z tym do proboszcza i mu powiedziec,ze nie chcesz byc katoliczka. Proste! Ksiadz bedzie wiedzial co dalej.