Apostazja.info na Facebook'u

Z forum internetowego portalu www.onet.pl - część 5

user [witalis]: Od 9 lat jestem ateistą. Właśnie dokonałem formalnej apostazji - złożyłem odpowiednie oświadczenie u proboszcza. Chcę namówić innych aby poszli moim śladem. Zwracam się z apelem do wszystkich niewierzących, a należących formalnie do wspólnoty wiernych, aby również wystąpili z Kościoła. Tych którzy się nie zastanawiali nad tym kim tak naprawdę są, namawiam aby się zastanowili. Nie chodzi o to, że po apostazji taka osoba dozna jakiejś ogromnej ulgi - bo nie dozna. Uważam po prostu, że trzeba być uczciwym wobec siebie i wobec innych.

user [Gustaff]: Racja, trzeba być uczciwym. Też tak zrobię.

user [poważny]: Mieć potwierdzenie apostazji na piśmie to jest to a na jaką wiarę się przerzuciłeś bo słowo to oznacz odejście z kościoła katolickiego z równoczesnym przejściem do innej religii.

user [jedai]: Tak wypisuję się rekami i nogami bo w ciemnogrodzie NIE chcę BYĆ

user [andrzej]: Ktoś przecież musi się potępić. Szkoda mi Ciebie. Ale MIŁOSIERDZIE BOGA jest przedziwne. Nawet najwięksi odstępcy wracali. Życze CI powrotu i zbawienia.

user [anioł stróż]: proponuje bez takich apeli na forum publicznym pani witalis no niedobre na zdrowie

user [Rybka16]: Szkoda, że nigdy tak naprawdę nie poznaliście czym jest Kościół. Ja wierzę. I kocham mój Kościół. Ale każdy ma wolną wolę i prawo wyboru... Nie ukrywam jednak, że jest mi was żal.

user [jaśko]: biedaku czas ucieka a wieczność czeka wybrałeś wieczność bez Boga ? tak logicznie pomyśl po co ?jeżeli można żyć w szczęściu a ty wybierasz nieszczęście ? nie patrz na ludzi ale na Boga

user [Nieprawomyślna]: I ja z moją matką tak zrobimy.

user [koala]: A ja tak nie zrobie. 7 lat temu stalem sie ateista ale nie zamierzam dokonac apostazji, bo niby po co? Nie pozwala mi na to moj konformizm, a takze fakt, ze nie deklaracje czynia moje poglady. Swoje przekonania moge glosic i bez apostazji. Po za tym kosciol w Polsce to tradycja a tej sie nie chce wyzbyc.

user [Marrr]: Nie zamierzam wypisywać się z KK, bo po prostu nigdy się tam nie zapisywałem. Jeżeli oni mają mnie na swojej liście, to już ich problem.

user [kasia24]: nie powinnas nikogo namawiac żeby zrezygnował z wiary, bo każdy ma własne sumienie i lepiej zna siebie niż ty znasz jego! Jeśli uważa, ze nie potrzebuje byc ateista, nie zostanie nim. Ty mu na pewno w tym nie pomożesz... no chyba ze chcesz to mówic swoim bliskim - prosze bardzo!

user [advent]: witalis. Masz racje-trzeba być uczciwym wobec samego siebie. to nie jest ważne, czy jedstes w kosciele i w jakim kościele, ale z jakiego powodu tam jestes. Gratuluje decyzji!

user [Ozis]: a ja myśle że jeteś wiernym słuchaczem a to jest marna prowokacja ..

user [Zły szatanowiec]: Od 9 lat naprawiam pralki... Właśnie przestałem używać Calgonu i zakładam plantację kamieni na bębnie mojej pralki. Innych też zachęcam! Trzeba żyć w zgodzie z kamieniem!

user [ilek]: He, he - ateista. Tacy jak Ty w przypadku choroby, w sytuacji zagrożenia życia lub w trudnych życiowych chwilach pierwsi wołają o księdza. Poczekasz, zobaczysz, jak to jest :)))

user [salceson]: A po co??? Jak nie chcę chodzić np. do makro to nie chodzę, nie muszę się wypisywać. Z takim podejściem niczym się nie różnisz od zatwardziałych ortodoxów obojętnie jakiego wyznania. Dla jasności - ja jestem katolikiem i nie przeszkadza mi, że ktoś jest ateistą, żydem, muzułmanem czy kims tam jeszcze.

user [Zły szatanowiec]: co do "odłączenia się od kościoła" to nie muszę o to błagać proboszcza. Sam powiedziałem "nie mam z nimi nic wspólnego" i od tamtej pory mogą mi swoimi papierkami nachuchać.

======================================

user [Klaudiusz]: Należę do wspólnoty katolickiej i wypraszam sobie wypisywanie takich bzdur. Mnie zmuszono - zostałem wbrew swojej woli ochrzszczony. Teraz próbuję się wypisać z kościoła (akt apostazji) lecz nie mogę, bo proboszcz parafii do której należę gdy dowiedział się w jakiej sprawie przychodzę wyśmiał mnie, a teraz od 3 miesięcy nie mogę go zastać.

user [Normalny Katolik]: Nikt nie zmusza do bycia katolikiem. Jeżeli są osoby którym nie odpowiadają dogmaty, zasady moralne głoszone perzez Kościół to proszę kultywować swoją wiarę i wystąpić z Kościoła. Jeżeli ktoś jest komunistą to nie musi należeć do parti prawicowej..... (...) Tam jest ustanowiona władza Piotra - bo tak musi być ktoś musi strzec dogmatów wiary. I Kościół nie zabiega o jak największą popularność tylko o zbawienie duszy

user [gula]: olej to. ja zmienilam wyznanie, a katole nawet nic o tym nie wiedza,jestem tzw. martwa dusza. jestem z malego miasta, tam mam parafie. moi rodzice to wciaz katolicy (niepraktykujacy:), ale bardzo realne jest, ze gdyby sie rozniosla prawda o mnie, katole nie zgodziliby sie udzielic np. slubu moim siostrom, lub, co gorsza, pochowac na lokalnym cmentarzu.

user [katoliczka Nika]: Wystarczy jak przestaniesz chodzić do Kościoła , korzystać z sakramentów św.- do nikogo nie musisz pisać. Masz wolną wolę, daną ci od Boga, którego ty nienawidzisz, a On mimo wszystko cię kocha.

user [godsson]: Tak po prostu przestać chodzić, a mimo wszystko nabijac liczby w kościele katolickim, za które kosciół ściąga kasę od Państwa!!!

user [normalny]: Po co się wypisujesz? Jak nie będziesz uczęszczał, nie będziesz wpuszczał księdza po kolędzie to sami Cię skreślą. Tak jak mnie.

user [fdfad]: apostata trata tata. weź się w garść człowieku, wyspowiadaj się i zacznij chodzic na mszę, a nie wydziwiaj, żebyś potem nie płakał o pogrzeb dla swej matki lub ojca, albo chrzest dziecka.

user [Magda]: Mnie tez probowali szntazowac,ze nie wykonaja stosownych poslug (naleznych chrzescijaninowi) ale na widok gotowki zapomnieli jakos potem o grozbach. Ksiadz proboszcz nieproszony wpadl do domu niczym huragan , rozsiadl sie (tez nieproszony) wyjal kartoteke i zaczal sledztwo. Kto chodzi a kto nie chodzi do kosciola i dlaczego,kto z kim mieszka a kto z kim spi itd.Poniewaz nie bylismy sklonni do zwierzenposzedl sobie w koncu z owymi grozbami na ustach.Jak na prawdziwego bozego sluge przystalo.Wie zpalcisz zamiast sie martwic co z pogrzebem i chrzcinami.

user [niekatolik]: nie musisz się go prosić, aby wypiusał cię z kościoła.Zadzwoń, albo napisz list, aby cię skreślili z ewidencjii kościelnej, ponieważ nie chcesz już do nich należeć. Panów proboszczów cieszy statystyka - czym wyższa, tym lepsza. Ich ludzie i ich żywot nie interesuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

user [stanatbci]: Bog stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo i oblicze, ale czlowiek otrzymal wolna wole i zgrzeszyl albo upadl, albo wybral droge odmienna od tej boskiej czyli zlo. Innymi slowy; jezeli zechcesz np. obrabowac bank, czy tez zrobic jakies wykroczenie to badz pewien, ze Bog nic nie zrobi w tej mierze. Kazdy wie co dobre a co zle i odpowiada za swoje czyny. Bog natomiast moze ci pomoc ale ty musisz miec takie dobre intencje na poczatku, poza tym to ON ciebie wybral a nie ty Jego, mimo to jednak dajac ci wolna wole musisz wykonac ten pierwszy krok, bowiem gdybys nie mial tej woli to nic nie moglbys samodzielnie dokonac, Bog nie kontroluje czlowieka. Ponadto Bog przedstawia czlowiekowi dwie drogi; zycie i szczescie oraz smierc i nieszczescie, wybierz to pierwsze! Ks.Pow.Prawa 30:15

user [Xyx]: Wszystko byłoby OK, gdyby KK nie wtrącał się do życia niekatolików - innowierców, niechrześcijan i wręcz ateistów. Nie próbował wymuszać swoich zasad i sposobu myślenia w prawodawstwie cywilnym.

user [ateista]:
> nie dziwi to, że ślepi duchowo nie rozumieją spraw wiary.
Katolicy nie mają wyłącznośći na życie duchowe. Rzeczywiście nie rozumiem spraw Twoje wiary.:-))))
> Żyją tylko ciałem i w nim szukają spełnienia.
Naprawde sądzisz, że masz wyłączność na jakieś głębsze przemyślenia? Rzeczywiście nie rozumiem Twojej wiary, ale Ty dajesz do zrozumienia, że nie potrafisz ocenić obiektywnie innego światopoglądu.
> Nie myślą o tym co będzie gdy ciało zginie.
Czy nigdy nie przyszło Ci do głowy, że pogodzenie się z faktem śmierci jest o stokroć trudniejsze dla kogoś niewierzącego? Naprawdę sądzisz, że ktoś kto wierzy, że śmierć to dla niego koniec wszystkiego, nie poświęca tej sprawie myśli?
> no bo przecież to takie odległe...
Próbujesz ironizować ale średnio Ci to wychodzi. Może lepiej spróbuj dostrzec coś pozytewnego w innym światopoglądzie zamiast pokazywać jak jesteś uprzedzony. Chrześcijaństwo nie jest jedyną religią, nie jest też ani pierwszą, ani ostatnią, ani najstarszą, ani najmłodszą. Nie ma wyłączności na życie duchowe, moralność, głębię myśli. Zastanów się nad tym.

user [jael]: Popieram. Uczestnictwo w Kościele jest całkowicie dobrowolne. Komus się nie podoba : odchodzi.

user [agno - ateusz]: Mnie zmuszono do bycia katolikiem, ochrzczono mnie. katolicyzm mnie otacza zewsząd i ingeruje w ustawodawstwo kraju w ktorym zyję

user []: patrz np. chociazby próby zakazu handlu w niedzielę i żałosne próby ich nie-religijnego uzasadnienia. Dlatego uważam że mam prawo wypowiadać sięw sprawach koscioła. Kosciół jest jak plaga nachalnych wróbli na polu. To, że nie jestem jednym z tych wróbli, nie znaczy ze nie mam prawa wystawiac stracha na wróble...

======================================

user [k]: Formalnie jesteś w Kościele poprzez sakrament chrztu, którego - na szczęście! - nie można anulować. I to jest jedyna szansa dla Ciebie, pomimo tych wszystkich głupstw jakie chcesz uczynić.

user [k]: Oczywiście jesteś wolnym człowiekiem i masz prawo zrobić co Ci się podoba. Przemyśl jednak, że możesz kiedyś tego kroku bardzo, ale to bardzo żałować. I to wtedy, kiedy nie da już się zrobić zupełnie nic. Przemyśl to jeszcze raz i nie popełniaj tego fatalnego błędu. Nie zwracaj też uwagi na podszepty i rady tych, którzy - zapamiętaj to! - wcale nie chcą twojego dobra. Oni chcą załatwić tu swoje prywatne sprawy, leczyć swoje kompleksy, urojenia i nienawiść do religii. A właściwie nie oni, ale To, co nimi manipuluje i steruje. Dam Ci dobrą radę: pobądź trochę poza Kościołem, nie bierz udziału w nabożeństwach ani życiu sakramentalnym. Nie pal mostów, zostaw sobie furtkę. Zaręczam Ci, nie będziesz żałować.

======================================

user [urszula]: czy ktos wie jak to zrobic? kiedys znalazlam informacje na ten temat w necie ale nie pamietam gdzie to bylo. Tylko powazne odpowiedzi prosze.

user [Marta]: Powiem Ci, jak ja zrobilam. Udalam sie do parafii, gdzie jako dziecie zostalam wbrew mej woli 'ochrzczona'. Pokazalam dowod osobisty i powiedzialam proboszczowi, ze chce wystapic z Kosciola kat. Napisalam krotkie oswiadczenie, podpisalam, klecha tez podpisal, przystawil pieczec parafii i sprawa byla zalatwiona. Czy wykreslono moje dane z ksiag koscielnych nie wiem i nigdy sie nie dowiem, bo do tych dokumentow nikt nie ma wgladu (panstwo w panstwie, hehe). Wiec moze jeszcze figuruje jako katoliczka i przyczyniam sie do tworzenia 99% katolikow w Polsce :)

user [zawsze wierna]: Oczywiscie ze nie jestes juz liczona do wspolnoty katolickiej. Wypisywanie sie z kosciola, to obecnie moda na zachodzie, a szkoda.

user [Czarna]: Urszulko, formalnie wypisać możesz się z organizacji do której się równie formalnie zapisałaś. Takimi organizacjami są partie, stowarzyszenia, kluby sportowe, spółdzielnie itp. Czy nie rozumiesz bezsensu "wypisywania się" z instytucji która Cię niczym nie wiąże, nie ma w regulaminie usunięcia od groźbą niepłacenia składek, czynszu itp.? Chcesz czy nie - należysz do brunetek a kiedyś również nie z własnej woli będziesz musiała ją opuścić i przejść do grupy siwych. Taka jest prawda. Masz wolną wolę i możesz jutro przefarbować się na rudo ale de facto nadal pozostaniesz brunetką. Możesz także jutro dostać na odczepne jakiś papierek od proboszcza. Ale ochrzczona pozostaniesz i tylko Bóg jeden wie, czy działasz pod wpływem głęboko przemyślanej decyzji czy buntu lub żalu więc czy przestałaś być członkinią Kościoła - rzeczywistości duchowej. Co więc ksiądz który wierzy w moc chrztu jako sakramentu i w nieskończone miłosierdzie Boga ma zaświadczać na piśmie? Może najwyżej napisać to co miało miejsce np. "Dnia XY przyszła do mnie pani XY i oświadczyła że występuje z Kościoła Katolickiego". To co piszesz to zwykła dziecinnada. Przenosisz na zupełnie inny grunt niemiecki porządek prawny, który wymaga oświadczenia woli, żeby państwo zaprzestało pobierać od obywatela podatek kościelny. Tam formalne występowanie z kościołów ma sens. U nas -żadnego. A tego kim się czujesz nikt Ci nie może ani narzucic ani zabrać, to zależy wyłącznie od Ciebie.

user [monty]: A zastanawiałaś się gdzie zostaniesz pochowana? Może będziesz rozkładać się w domciu?

user [Teolog]: Co za bzdura!!!!!!!!!! Z Kościoła nie można się wypisać na własne życzenie. Można zmienić wyznanie i tylko wtedy jest się ekskomunikowanym

user [Katastr]: A jak ja nie chce zmienic wyznania , tylko porzucic religie, do ktorej mnie w wbrew mojej woli przypisano?

user [Rado]: Niestety nie da sie chyba wypisac...Poszedlem do kosciola w ktorym mialem chrzest i rozmawialem z proboszczem na temat wypisania sie z kosciola. Cos tam poskrobal na kartce papieru i powiedzial, ze zalatwione. Watpie jednak czy wykreslil mnie z oficjalnych statystyk. Mieszkam w regionie gdzie i tak malo kto chodzi do kosciola wiec pewnie zalezy im na oficjalnych katolikach

======================================

user [ada]: Jak wypisać się z Kościoła Katolickiego? jak ?

user [anka]: Ja się wypisałam. Napisałam pismo, w którym proszę o usunięcie mnie z instytucji kościoła rzymskokatolickiego i o potwierdzenie tego aktu. Wysłałam je początkowo do kurii diecezji, w której mieszkam i do biura parafii, w której mieszkam. Po kilku tygodniach zadzwoniłam do kurii (Warszawa - Praga) i tam jakiś ksiądz w bardzo, bardzo niegrzeczny sposób stwierdził najpierw, że "to już jest zrobione", a potem - gdy zapytałam o szczegóły - wyjaśnił dość opryskliwym tonem, że takie pismo należy przesłać do tej parafii, w której było się ochrzczonym. Czyli tam, gdzie jest akt chrztu, bowiem katolicy nie wypisują Cie ze swych szeregów, tylko piszą w akcie chrztu, że "zaparł się wiary". Jeszcze tego nie zrobiłam - bo musiałam najpierw odszukać adres i telefon właściwej parafii na drugim końcu Polski i potwierdzić telefonicznie, czy tam jest mój akt chrztu. Potwierdziłam i wkrótce wyślę pismo ponownie.

user [Rysio]: I co z tego Aniu, że sie wypisałaś? I tak z Twoich poborów bedziesz dotować te instytucję, to sie tak ładnie nazywa "wspieranie kultu religinego" (...) Bo jak wiadomo część ludzi już zaczeło mniej dawać na tace, zaczeło rozumieć, ze finasują cwaniuaczków... Cwiaczki więc znaleźli inna droge do kasy, legalną, poprostu bezposrednio z budzetu Panstwa.

user [Stjopa]: Polacy to jednak bezdennie glopi narod - a po co ci ten papierek? do urzedu skarbowego?? ZUS?? a moze zeby paszport dostac ?? Jak nie dostaniesz papierka to nadal jestes katolikiem i obowiazuja cie regoly pieklo-niebo wiec sie pilnoj, dopoki nie dostaniesz pisemnego zapewnienia o usonieciu w przynajmniej 3 egzemplarzach. sorry za bledy

user [jolka]: Zapisz się do jehowitów, od razu lecisz do piekła.

======================================

user [lolek1000]: Jak wyglada w praktyce "wypisanie" sie ze struktur organizacji kosciala katolickiego, do ktorej to nigdy w zasadzie nie przystepowalem???? Czy musze po prostu zglosic sie do parafii, w ktorej zostalem ochrzczony i poinformowac o rezygnacji z przynalezenia do tejze wspolnoty??? Jak wyglada cala ta procedura, bo nie chce by przeze mnie nadal byly sztucznie zawyzana wskazniki!!!

user [anty_bogoszatan]: ja bylem w swojej parafii. poszedlem do kancelarii i sprawa nie zajela wiecej niz 2-3 min, nalezy tylko podac powod dlaczego chcemy zrezygnowac z religii. u mnie byl on prosty - jestem ateista :) hmmm... nie pomyslalem o tym, ze trzeba by sie przejsc rowniez do kosciola w ktorem mialem chrzest. moglby sie ktos wypowiedziec na ten tamat?

user [Figa]: Ogłoś w Wyborczej oraz w Trybunie, że po świadomym przemysleniu unieważniasz fakt swojego chrztu i odcinasz się od katolickiego ciemnogrodu, bo postanowiłeś być światłym np. islamistą, protestantem czy też ateistą. Wyrzuć akt chrztu przez okno i wyjedź dajmy na to do Izraela albo do Indii, albo do Afganistanu i wstąp do talibów.

user [Nikita]: czy owe 'wskaźniki' są naprawdę ważne? Jestem ateistką i, szczerze mówiąc, niewiele mnie obchodzi, czy jestem gdzieś tam bez swojej zgody 'zarejestrowana'. Wystarczy przyjrzeć się sondażom - o ile pamiętam, ok. 25-30% Polaków w różny sposób deklaruje bardzo nikły albo żaden związek z Kościołem Katolickim.

user [Pomijając inne wyznania.]: A to już o czymś świadczy;)

user [Ujadający Pieseczek]: Udajesz się do kancelarii proboszcza "swojej" parafii i składasz pisemną rezygnację z bycia katolikiem - nie zajmuje to nawet pięciu minut, a w moim przypadku wszelką dyskusję przerwało nazwisko katechety z którym miałem do czynienia (miał nietypowe podejście do dzieci).

user [gef]: można. nazywa sie to akt apostazji i mozna zalatwic od reki. jedyny haczyk jest w tym, że podobno należy mieć ukończone minimum 30 lat.

======================================

user [apostata]: występuję z kościoła katolickiego. zdecydowałem świadomie

user [RM]: to najgłupsza decyzja Twojego życia, niczego bardziej głupiego wymysleć nie mogłeś :(

user [pic]: Gratuluję. Witam w świecie homo sapiens.

user [J]: To jeszcze tego nie zrobiłeś? Na co czekasz? Czy znów ktoś ci zabrania? Pamiętaj że Bóg nikogo siłą nie chce trzymać. A swoją drogą to życzę Ci byś go kiedyś spotkał.

user [Joanna]: I slusznie, potrzebne nam sa czyste ziarna, bez plew !

user [KK]: nareszcie. takich w kościele nie potrzebujemy

user [sert]: Czy dobrze zrobiłeś dowiesz się po śmierci !!!Pozdro,oby nie było wtedy za późno!!!

======================================

user [krystal]: w tej wierze zostal/aś/eś ochrzony jako niemowlę i do końca życia jesteś przypisany do tej religii i kościoła. I w ten oto sposób 95 % Polaków to katolicy, to tylko statystyka i fikcja zarazem

user [były katolik]: To nieprawda! Nie uznajesz dogmatów więc nie jesteś katolikiem. A przestajesz płacić (chrzcić dzieci, uczestniczyć w sakramentach) i już nie jesteś w Kościele. A to, że w naszym kraju fałszuje się statystyki to przecież normalka. Ale kto jeszcze wierzy w statystyki?

user [krystal]: idz do kancelarii kosciola w ktorym sie ochrzciles i powiedz ze chcesz sie wypisac z tego kosciola etc., wtedy pogadamy. Chyba ze w tym roku cos sie zmienilo w tej materii ale watpie...

user [dre]: Alez mozna sie wypisac z kosciola katolickiego!!! :)) Trzeba zglosic sie do kosciola, w ktorym zostalo sie ochrzczonym albo do kurii biskupiej i podpisac stosowny dokumencik. I po krzyku! Dziwne, ze tylu "walczacych ateistow" jeszcze tego nie zrobilo :))

user [pytek]: Ale po co? De facto i tak nie należysz. Ulotek reklamowych od kościoła nie dostajesz. Ksiądz i tak po kolędzie zapyta czy chcesz porozmawiać. W statystyce ochrzczonych i tak będziesz. Więc co to zmienia poza zmarnowaniem kawałka papieru?

======================================

user [arti]: Jesteś chyba trochę naiwny. Co da wypisanie się z Kościoła, skoro Kościół i tak "wyrwie" kasę z budżetu? Masz inne bardziej skuteczne propozycje? Pomyśl, co trafi do tych Twoich znajomych.

user [ateo]: wystarczy iśc i powiedziec ze sie chcesz wypisać, ewentualnie naskrobać jakies pisemko krótki bez uzasadnienia, ale dokładnie nie wiem bo sam tego jeszcze nie zrobiłem, to nic nie kosztuje, to by były jaja jakby jescze za to kasowali :))

user [Katolik]: To nic nie kosztuje i nie będziesz miał żadnych przykrości. Nawet od Pana Boga jeśli w niego nie wierzysz. Zgłoś sie do swojej parafii i zdeklaruj. Swoją drogą ciekawe jakie wychowanie wyniosłeś z domu? Mnie w szkole czasów stalinowskich edukowali na ateistę, nawet się za takiego uważałem, ale gdy skończyłem 16 lat zacząłem czytać filozofów i wróciłem do Kościoła. Rzucić piękną tradycję, wiarę przodków, nawet jak się ma wątpliwości? Nie warto. Ateizm to żadne rozwiązanie - bezsens egzystencji, który szczególnie widać jak człowiek się zestarzeje albo zachoruje. "Jest niewiadoma i niedająca się wymierzyć potęga, zawarta w modlitwie" (Żeromski).

user [nikolajewna]: Wypisałam się z kościoła, nie mam nic wiecej z nim wspólnego i bardzo mi z tym dobrze. Przygnebia mnie tylko presja otoczenia,któremu przeszkadza np.to że nie ochrzciłam swojego dziecka. Ale z drugiej strony mam gdzieś opinie innych, tym bardziej, że widze w jakiej żyją obłudzie.

user [walerian]: cóż reguła zaangażowania i konsekwencji oraz społecznego dowodu słuszności kiedyś Jezus się wyłamał dziś też nie jest przyjemnie być odmieńcem!.:)

user [( ... )]: Nie dałęm im ani grosza , jestem studentem V roku , księdza nie wpuszczamy do nas do domu od bardzo dawna, z wizytą w celu wykreślenia ze spisów KK jeszcze nie wiedzieć czemu się nie wybrałem , ale Twój post odniósł skutek , zmobilizuję brejdaka swojego i na nas skończą się ewidencjonowani katolicy w naszym rodzie . :)