Apostazja.info na Facebook'u

Ze strony internetowej www.faktyimity.pl

user [Szarik]: Powinno być tak jak w szkole czy też pracy. Przestał przychodzić, wiec porzucenie pracy w trybie natychmiastowym wyrzucony. Kurna nie chodzę tam już z 20 lat, i na co czekają. Kościół powinien przeprowadzić remanent, wszyscy co chcą należeć powinni złożyć deklarację przynależności ważną góra na 3 lata. Ciekawe? Moim zdaniem okazało by się że jest ich jakieś 30 %.

user [Che Givera]: Sprawa wystąpienia z kościoła, przynajmniej dla mnie nie ma znaczenia. Rodzice ochrzcili mnie (zarejestrowaki jako katolika) bez mojej zgody, więc odkąd jako tako zacząłem myśleć (w wieku mniej wiecej 10 lat) nie chcę mieć z nimi tzn z kościołem - nic wspólnego. Że figuruję jako sztuka, to mi zwisa. Nie chodzę, nie przyjmuję i jestem przeciw.

user [Przymusowo_Ochrzczony]: Osobiście jestem przekonany, że proporcje te (przypominam: wg. danych GUS około 90% polskiego społeczeństwa przynależy do Krk) są skrzętnie wykorzystywane przez Krk do uzyskiwania rozmaitych korzyści. Może nawet jeśli nie w sposob jawny i proporcjonalny do statystyk (na przyklad : "skoro nas jest 90% to należy nam sie 90% kasy na cel X"), to chociażby do chełpienia sie tymi danymi. Dlatego też uważam, że działania w kierunku obniżenia tej oficjalnej statystyki (np. poprzez wykazanie nieważności aktu chrztu (rytuału religijnego) wobec obliczeń dokonywanych przez jednostkę państwową - patrz moje poprzednie wypowiedzi) mogą mieć pewien skutek na obniżenie wpływów (a raczej wypływów  ) i panoszenie kościoła. Nie łudzę się, że byłby to skutek natychmiastowy i radykalny - tak jak zapewne by było po wprowadzeniu podatku wyznaniowego. Niemniej uważam, że każde, nawet niewielkie zwycięstwo jest istotne w tej batalii. A być może i włazidupcy o których słusznie piszesz, też poczuli by się trochę mniej pewnie, gdyby oficjalnie okazało się, że w Polsce jest nie 90% katolików, a na przykład 50% (choć i te ostatnią ilość - jesli nie przyjmować za podstawę obliczeń ilości dokonanych aktów chrztu, albo gdyby uznać za ważne tylko chrzty popelnione na osobnikach tego swiadomych, np. dorosłych - uważam za zawyżoną).

user [Przymusowo_Ochrzczony]: Unieważnić chrzest? Przy czym od razu zaznaczam : unieważnić przed wszystkim z punktu widzenia państwa, a nie Krk (niech sobie dalej wierzy w jego moc, jeśli chce). Inaczej pisząc: spowodować aby chrzest, zwlaszcza dokonany na osobnikach baaardzo nieletnich, nieswiadomych tego faktu i jego konsekwencji, nie był uwzględniany w żadnych oficjalnych państwowych statystykach, itp., po prostu jakby go nie było, oraz aby mozna było ten fakt łatwo odwołać (powtarzam: względem państwa).

user [mysle_wiec_jestem]: Witam! Slowa pocieszenia: Nie musisz sie wypisywac z Krk, gdyz nigdy sie do niego nie zapisywales. Jesli Krk lub ktokolwiek twierdzi, ze sie zapisywales, to niech Tobie pokaze akt wstapienia podpisany przez Ciebie (takiego nie ma, chyba ze dodatkowo sam poszedles do zachrastii i sie zapisales). Nawet gdybys bardzo chcial, to nie mozesz wypisac z sie z czegos, do czego nigdy sie nie zapisywales. Dziwi mnie wiec Twoja wieloletnia walka o wypisanie sie z Krk, nie dziwi natomiast, ze jest to walka bezskuteczna. Czy moze ktos bez Twojej wiedzy i zgody zapisac Cie gdziekolwiek w sposób wazny w swietle prawa cywilnego?

user [mysle_wiec_jestem]: Z Krk wyrejstrowalem sie wzgledem panstwa przed 15 laty w formie oswiadczenia przed sadem 1. instancji, które uprawomocnilo sie po 6 miesiacach. Wczesniej, przez ponad 10 lat figurowalem jako "rk" (römisch katholisch) i w zwiazku z tym placilem podatek koscielny  mimo, ze nie deklarowalem sie jako katolik (bezboznikiem jestem od 15 roku zycia) stalo sie to chyba na zasasie równania Polak=katolik. Natomiast w ogólnej statystyce przynaleznosci do wspólnot wyznaniowych figuruje jako bezwyznaniowy dzieki niewypelnieniu odpowiedniej rubryki w formularzu zameldowania adresowego. Ogólna cecha - jak mozna wywnioskowac - jest to, ze w Niemczech deklaruje sie wobec urzedu (co trwa wzglednie krótko, gdyz urzedy sa zobowiazane do przestrzegania ustawowych terminów zalatwiania spraw), w Polsce natomiast podstawa kwalifikacji urzedowej jest koscielny egzorcyzm.

user [vvooy]: moze sie ze mna nie zgodzicie,ale ja tam sie z kosciola nie wypisze,najwyzej niech mnie wyrzuca!Jestem wierzacy i z Bogiem nie walcze.Mam natomiast dosyc homofobii,chamstwa i lajdactwa jakie posrod kleru jest codziennoscia!Ciesze sie , ze coraz wiecej osob w moim srodowisku mysli podobnie jak ja i zauwaza to samo!Gdybym sie wypisal to moi "uczeni" pasterze mogliby powiedziec ze wtracam sie w nieswoje sprawy a tak ? Polak,katolik twardo mowie im prosto w oczy i przy ludziach jak powinno wygladac postepowanie nacechowane miloscia i dobrocia-przez to ze jestem w kosciele-musza mnie sluchac!gdybym sie wypisal to by mnie olali,co pewnie i tak robia,ale zawsze to jakis atut dla mnie.A ich statystyki mam tam dokladnie,gdzie oni mnie !

user [mark] do osób negatywnie nastawionych do apostazji: Odnoszę wrażenie, że obydwy Wam pasowałoby, żeby w tym bagienku nikt nie mieszał, żeby czarni mogli sobie po cichutku kręcić swoje lody. Tak, zależy mi na szumie, nagłośnieniu sprawy. To są te kropelki, które mogę, które wszyscy możemy kapać na pozornie nie do ruszenia skałę. Takie działanie przynosi efekty, ale trzeba to robić. W moim małym miasteczku każdy nawet mały psztyczek w nos wielebnego, który udziela burmistrzowi instruktarzu jak rządzić miastem, odbija się zaraz dużym echem. Spróbujcie czegoś takiego na swoim terenie i zaskoczy Was jak nawet takie z pozoru bezsensowne gesty potrafią namieszać. Na tacy również...

user [Alek]: Mark - z całym szacunkiem dla twoich poglądów. Przecież masz już swoje lata, dużo w życiu widziałeś. Nie powiesz chyba - akt twojej apostazji, jest jakimś młodzieńczym porywem, zbuntowanego serca. Przecież jako zdeklarowany antyklerykał nie będziesz wciskał mi kitu o twoim chadzaniu na niedzielne Msze święte. Twój ksiądz infułat, prawdopodobnie bardzo dawno cię nie widział. Z wyjątkiem gdy latałeś z podaniem. Czy Marku, twój protest song nie jest przypadkiem zwykłym kabaretem ??? A kabaretów u nas ci dostatek.