[mierzeja.znad.wisly] Niedobrych i niefajnych ludzi jest sporo zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Jednakże wiara to osobisty wybór człowieka. Wybór drogi, która ma (lub - jeśli się ją traktuje serio - powinna mieć) przełożenie na postawę życiową. Moją postawę życiową. Jeśli więc nie chcesz być katolikiem/czką tylko dlatego, że inni katolicy grzeszą to mocno bym się zastanawiał nad wartością takiej wiary. Tak samo gdyby ktoś chciał być katolikiem tylko dlatego, że istnieli lub istniej fajni katolicy (np. Matka Teresa z Kalkuty czy św. Franciszek). Tak pojmowana wiara lub niewiara to owczy pęd w jedną lub drugą stronę. Życie wiarą to decyzja osobista i postawa innych ludzi nie powinna mieć rozstrzygającego wpływu na wybory człowieka wierzącego.