Apostazja.info na Facebook'u

Wojciech Teister pisze w Gościu Niedzielnym o apostazji, która jest "krwawą bestią, która syci się naszymi pieniędzmi, zwiększa bezrobocie, okrada państwo i w dobie kryzysu morduje rodzimy handel"

Teister przywołuje artykuł z Dziennika Zachodniego, który opisuje sytuację po zarządzonym przez Episkopat przeniesieniu Komunii Świętej z roku 2014 na 2015. W roku 2014 nie będzie I Komunii więc biznes związany z tym wydarzeniem (restauracje, producenci dewocjonaliów i ubrań komunijnych, sprzedawcy rowerów i tabletów) zarobi mniej o 3 mld zł w danym roku (wątpliwe są te szacunki swoją drogą). Co prawda biznes odbije sobie ten spadek przychodów w roku 2015 ale pan Teister popuszcza cugle swej wyobraźni i w okołokościelny biznes komunijny wplata kwestię występowania z Kościoła. Otóż wedle autora wszelkie akcje mające na celu zlaicyzowanie Polski (a w gruncie rzeczy masowe odchodzenie ludzi od Kościoła katolickiego, który wysysa z Polaków złotówki) doprowadzą do analogicznych "strat" tyle, że na masową skalę.

Autor Gościa Niedzielnego w swej uproszczonej analizie nie uwzględnia dwóch kwestii. Po pierwsze, pieniądze których się nie wydało, nie są pieniędzmi utraconymi. Jeśli Polacy rzeczywiście zaczną odchodzić masowo od Kościoła to zamiast tracić pieniądze na Kościół lub I Komunię ludzie wydadzą je na inne cele (wakacje, nowe auto itp.) lub zostawią na lokatach w bankach. To nie tylko nie "zrujnuje gospodarki", ale wręcz poprawi jej stan, gdyż więcej środków na lokatach to większe możliwości kredytowe banków, a więc lepsze warunki kredytowania dla przedsiębiorców. Po drugie, prawdziwie stracone dla gospodarki pieniądze to te wydane bezsensownie jak np 130 mln wydanych do tej pory na Bunkier Opatrzności Bożej. Z tego typu inwestycji zysku dla obywateli i gospodarki nie będzie (nie licząc sprzedaży pamiątek w rodzaju miniaturowych Świątynek OB i usług hotelarsko-restauracyjnych dla pielgrzymów).